Wbrew krążącym po sieci plotkom, Deep Silver wcale nie sprzedał praw do nakręcenia filmu na podstawie polskiej gry Dead Island. Wiadomość ta wywołała niemałe zainteresowanie wśród reżyserów filmowych. - Zgłosiło się do nas kilku o znanych nazwiskach - nie kryje Malte Wagener w rozmowie z dziennikarzami Los Angeles Times. - W tej chwili wszystko sprowadza się do trzech lub czterech możliwości - dodaje, nie podając żadnych nazwisk.
Przedstawiciel Deep Silver zdaje sobie ponadto sprawę, że zainteresowanie powstającą w Techlandzie grą trzeba wykorzystać, póki nadarza się po temu stosowna okazja. - Jesteśmy prywatną spółką i w odróżnieniu od innych firm nikt na nas nie naciska. Nie mamy nad sobą ludzi, którzy mówią: "zaakceptujcie następną ofertę". Z drugiej strony dobrze wiemy, że szum wokół Dead Island nie będzie trwał wiecznie - stwierdza. Szum ten został wywołany przez upubliczniony przed kilkoma dniami trailer Dead Island (możecie go obejrzeć pod wskazanym adresem).Zapytany przez nas o sprawę ekranizacji gry Paweł Kopiński, Lead International Brand Manager w firmie Techland, odparł krótko: - W ogóle nie komentujemy na tę chwilę sprawy ewentualnego filmu. Tymczasem zapraszamy do zapoznania się z materiałami powstałymi po wizycie Zaitseva w siedzibie polskiego producenta: pierwszymi wrażeniami i wywiadem z twórcami.