Nurt science fiction już na początku XX w. znalazł swoje stałe miejsce w kulturze. Filmy i książki o inwazji obcych nie były... obce nawet naszym dziadkom, podobnie jak wizje przyszłości rasy ludzkiej, które roztaczali przed nami pisarze oraz reżyserzy filmowi. Kiedy do kanonu kultury zaczęły zaliczać się również gry wideo, same w sobie będące tworem niezwykle nowoczesnym, nie mogły one ujść uwadze autorów dzieł fantastyczno naukowych. W końcu czyż dla ich wynurzeń jest lepsze medium niż wirtualne opowieści?
Z całym tekstem autorstwa Ostiego możecie zapoznać się po kliknięciu na poniższy odnośnik: