Frank Gibeau przekonuje, że Medal of Honor: Warfighter odegra kluczową dla Electronic Arts rolę w okresie przedświątecznym i że gra znacząco odróżnia się od najgroźniejszych rywali.
Frank Gibeau przekonuje, że Medal of Honor: Warfighter odegra kluczową dla Electronic Arts rolę w okresie przedświątecznym i że gra znacząco odróżnia się od najgroźniejszych rywali.
Jego zdaniem premiera Halo 4 w okresie przedświątecznym w większym stopniu może zaszkodzić Call of Duty niż Medal of Honor: Warfighter. - CoD flirtuje nieco z motywem sci-fi - zauważa szef EA Labels. - To, że Halo 4 debiutuje w tym samym okresie, wprowadzi na rynek interesującą dynamikę. Marka Halo jest uwielbiana przez miłośników strzelanin, a zwłaszcza przez fanów Xboksa. Medal of Honor znacząco się jednak od tego tytułu odróżnia - podkreśla.
Electronic Arts dzięki Medal of Honor: Warfighter chce podtrzymać korzystną pasję, zapoczątkowaną przez Battlefielda 3. - W zeszłym roku znacząco zwiększyliśmy nasz udział w rynku, co niesamowicie przerosło nasze oczekiwania i było dla nas niebywale zyskowne. Chcemy to utrzymać - dodaje Gibeau.