Ken Levine, projektant BioShock Infinite, powiedział, że studio jest dumne z zakończenia gry, ale nie wie, jak zareagują na nie gracze. Jest to coś, czego nie było w żadnej innej grze wideo.
Ken Levine, projektant BioShock Infinite, powiedział, że studio jest dumne z zakończenia gry, ale nie wie, jak zareagują na nie gracze. Jest to coś, czego nie było w żadnej innej grze wideo.
Akcja BioShock: Infinite rozgrywa się w mieście Columbia. Prywatny detektyw, Booker DeWitt, rusza na ratunek Elizabeth, kobiecie posiadającej niezwykłe moce, znajdującej się w szponach Songbirda. W mieście panuje chaos, różne frakcje próbują przejąć nad nim kontrolę: jedna z nich zamierza w tym celu wykorzystać Elizabeth, druga - trzymać ją w więzieniu jak najdłużej.
- Fabuła staje się z czasem coraz bardziej interesująca – powiedział Levine. – Nie potrafię przewidzieć, czy ludziom spodoba się koniec gry czy też nie. Mogę zdradzić, że jest to coś, z czego jesteśmy niezwykle dumni. Nie znajdziecie czegoś takiego w żadnej grze, w którą graliście wcześniej. Jest to wyjątkowe zakończenie i w jest powiązane w szczególny sposób z tym światem, tymi postaciami i tą marką.
Levine dodał, że Irrational Games wzięło sobie do serca krytykę i teraz już wie, że jeśli został wykreowany fantastyczny bohater, który potem nagle znika, to fabuła sporo na tym traci. Tym razem studio chce uniknąć takiej sytuacji. Wywiad z Kenem Levine znajdziecie poniżej:
BioShock: Infinite ukaże się 26 marca 2013 roku na PC, PS3 i Xboksie 360.
Zamów grę BioShock: Infinite w edycji podstawowej, Premium lub Ultimate Songbird w sklepie gram.pl