Przedstawiciele Bungie wychodzą z założenia, że gry mają przede wszystkim bawić. Zapowiadają, że ich najnowsze dzieło, Destiny, powinno okazać się atrakcyjne nawet dla mniej doświadczonych graczy.
Przedstawiciele Bungie wychodzą z założenia, że gry mają przede wszystkim bawić. Zapowiadają, że ich najnowsze dzieło, Destiny, powinno okazać się atrakcyjne nawet dla mniej doświadczonych graczy.
- Chcemy, by wszystkie osoby, które wyrażają wolę gry, były w stanie grać w Destiny. Cały ten czas poświęciliśmy na tworzeniu wspaniałych doznań. Po co mielibyśmy się koncentrować na czymkolwiek innym? - pyta retorycznie Jones. - Destiny wie, że jesteś zmęczony, niecierpliwy, rozproszony - mówi.
- Gracze nie chcą ciężko pracować, nie chcą czytać, nie chcą szukać rozwiązań w sieci. Chcą być zabawiani, chcą się stawać bohaterami, chcą czuć to, czego nie mogą poczuć w prawdziwym życiu. Nasze główne założenia muszą być dostarczone w najprostszy i najbardziej bezpośredni z możliwych sposobów - podkreśla współzałożyciel Bungie.
Jak jednak tłumaczy, zrobienie przystępnej gry nie jest sztuką. Za taką uchodzi natomiast stworzenie produkcji jednocześnie przystępnej i takiej, która jest w stanie zatrzymać przy sobie bardziej wymagających użytkowników. - Odniesiemy sukces, ponieważ sami jesteśmy zaawansowanymi graczami - zapewnia Jones. - Cały czas gramy w naszą własną grę. Oszalelibyśmy, gdyby nie oferowała dobrej zabawy. Destiny musi taką oferować, niezależnie od poziomu zaawansowania gracza - dodaje.
A my zachęcamy do lektury naszych wrażeń z pokazu Destiny, na który zostaliśmy zaproszeni jako jedyni przedstawiciele polskich mediów.