Odpowiedzą za nie ludzie, którzy ożywili tygrysa z filmu "Życie Pi". Trapiona problemami produkcja kinowej przygody w świecie Azeroth wreszcie nabiera rozpędu.
Odpowiedzą za nie ludzie, którzy ożywili tygrysa z filmu "Życie Pi". Trapiona problemami produkcja kinowej przygody w świecie Azeroth wreszcie nabiera rozpędu.
Filmowy World of Warcraft nie ustrzegł się problemów, ale wygląda na to że jest już na dobrym torze. Na stołku reżysera Blizzard obsadził Duncana Jonesa ("Kod nieśmiertelności", "Moon"), który zastąpił Sama Raimiego. Raimi niedawno winą za opóźnienia w produkcji obarczył twórców gry. Filmowiec zdradził:
- Robert zaczął od nowa, ale to trwało za długo i ludzie z Blizzarda stracili cierpliwość. Szczerze mówiąc, to ich wina, że nie powiedzieli nam o wecie. Dlaczego kazali nam dalej pracować nad złym pomysłem? Bali się mi o tym powiedzieć? -
"World of Warcraft" nie ma jeszcze choćby przybliżonej daty premiery.