Marcin Iwiński i Adam Kiciński tłumaczą decyzję w liście od założycieli. Jest też mowa o ich planach na przyszłość i dalszym zaangażowaniu w działalność CD Projektu.
Marcin Iwiński i Adam Kiciński tłumaczą decyzję w liście od założycieli. Jest też mowa o ich planach na przyszłość i dalszym zaangażowaniu w działalność CD Projektu.
Oto list w całej swojej krasie.
List od założycieli CD PROJEKT
Razem z Marcinem Iwińskim sprzedaliśmy pakiet akcji. W związku z tym chcielibyśmy krotko skomentować przeprowadzoną transakcję.
Dla znaczących udziałowców praktycznie nigdy nie istnieje dobry moment sprzedaży akcji. Gdy spółka jest w stabilnym trendzie wzrostowym i akcje mają dalszy potencjał wzrostu, od razu pojawią się komentarze, że udziałowcy Ci stracili wiarę w spółkę i jej dalszą kontynuację pozytywnego trendu. W przypadku, gdy ceny akcji spadają, redukcja zaangażowania od razu odebrana może być jako „ucieczka” ze spółki w trudnym czasie. Zaś w czasach stagnacji, sprzedaż odebrana może być jako zapowiedź spadków.
Zdecydowaliśmy się podjąć decyzję o sprzedaży akcji teraz. Nie tylko ze względu na własne potrzeby finansowe, ale też z uwagi, iż w naszej ocenie, taka transakcja, w tym momencie rozwoju spółki nie spowoduje zachwiania się wiary innych inwestorów w spółkę. CD PROJEKT S.A. jest w niespotykanie korzystnej sytuacji. Premiery dwóch gier zbliżają się wielkimi krokami. I każda z nich ma szansę wielokrotnie przebić dotychczasowe sukcesy firmy. Wiele lat pracy nad budową marki, oraz reputacji firmy przynosi teraz owoce. Produkcje CD PROJEKT są oczekiwane z zapartym tchem na całym świecie i są częścią największych światowych wydarzeń branżowych. Spółka też dynamicznie i stabilnie rozwija się w pozostałych obszarach działalności. Jeśli ktokolwiek spytałby się mnie dziś jak oceniam perspektywy spółki, mogę tylko odpowiedzieć, że oceniam je bardzo dobrze i liczę na dalszy stabilny wzrost wartości posiadanych przeze mnie akcji.
Jaki jest główny powód sprzedaży akcji? Obaj z Marcinem mamy duszę przedsiębiorców. Ludzi którzy nie tylko rozwijają jedno przedsięwzięcie, ale rozkręcają też zupełnie nowe inicjatywy. Marcin jest w pełni zaangażowany w dalszy rozwój CD PROJEKT, podczas gdy ja poświęcam więcej energii nowej działalności. Między innymi na taką działalność potrzebujemy tych środków. W maju powstała spółka Fort Traugutta Sp. z o.o., w której wraz z małżonką Marcina, Renatą Iwińską mam 80% udziałów. Spółka ta zajmie się remontem i zagospodarowaniem Fortu Traugutta.
Chcemy tam stworzyć wyjątkowe miejsce w Warszawie, swojego rodzaju centrum rozwoju osobistego, w którym prowadzone będą różnego rodzaju zajęcia i warsztaty. Naszym celem jest stworzenie miejsca, w którym postaramy się dostarczyć narzędzia, dotychczas nie zawsze powszechnie dostępne w Polsce, które z naszego doświadczenia widzimy, że przynoszą wymierne korzyści w życiu zawodowym i osobistym. Przystosowanie obiektu do naszych potrzeb będzie znaczącą inwestycją. Jesienią wystartuje też start up, w który jestem znacząco zaangażowany: http://halodoktorze.pl/, którego celem jest wprowadzenie nowoczesnych narzędzi i usprawnienie procesu kontaktu pacjenta z lekarzem. To tylko dwa przykłady projektów, które już dziś zaczynają być widoczne publicznie. Niezależnie od tego cześć środków zamierzamy przeznaczyć na inicjatywy nie związane z biznesem oraz dodatkowo na zabezpieczenie materialne nas i naszych najbliższych.
W imieniu całego porozumienia akcjonariuszy, jestem upoważniony do złożenia oświadczenia, że w przeciągu najbliższych 12 miesięcy nikt z nas nie zmniejszy zaangażowania w spółce.
W zależności od dostępnych środków i rozwoju rozpoczętych inwestycji oraz sytuacji rynkowej, ja wraz z Marcinem, nie wykluczamy, że istnieje możliwość naszego ponownego zwiększenia zaangażowania w spółce.
W tym miejscu dziękujemy wszystkim inwestorom będącym z nami na pokładzie i wszystkim tym, którzy nas wspierają i pomogli osiągnąć tak znaczące sukcesy. To wciąż dopiero początek!