Peter Molyneux zapytany o to, w jaką stronę rozwijałby dalej markę Fable, gdyby pozostał w Lionhead Studios, odpowiedział, że przede wszystkim zostawiłby w grze psa.
Peter Molyneux zapytany o to, w jaką stronę rozwijałby dalej markę Fable, gdyby pozostał w Lionhead Studios, odpowiedział, że przede wszystkim zostawiłby w grze psa.
- Zdecydowanie zostawiłbym psa. Zrobiłbym tak, byście pokochali go jeszcze mocniej - byłby mniej irytujący, bardziej wnikliwy. Głównie dlatego, że jakiekolwiek obrażania zadane psu bolały dwa razy mocniej niż obrażenia zadane bohaterowi - tłumaczy Peter. - To wielka szkoda. Było jeszcze tyle do zrobienia z psem, można było się na nim skupić mocniej, by był on kochany przez gracza, ale i kochał go, by mógł poświęcić się dla niego. Odkryliśmy to w Fable II mocniej nawet niż w Fable III i trzeba było podążać tym tropem. To wielka szkoda, że psa nie będzie w nowej części. Tym bardziej, że umieszczenie w grze psa wymagało od nas wielkiego nakładu pracy - dodaje Molyneux.
Oczywiście pies to nie jedyna rzecz, którą Peter zrobiłby inaczej, gdyby znów pracował nad tą serią. - Prawdopodobnie znowu eksperymentowałbym z mechanizmem śmierci. Chciałbym wymieszać w nim mechanizmy przeznaczone dla graczy okazyjnych, z tymi trafiającymi do zapaleńców. Molyneux jest co prawda rozczarowany tym, że w nowym Fable nie będzie psa, ale ma za to nadzieję, że twórcy pozostawią w grze inne zwierzęta. - Mam nadzieję, że będzie w niej kurczak. Przynajmniej kurczak musi być, zdecydowanie - powiedział ze śmiechem twórca serii.
Aktualnie Lionhead pracuje nad dwiema grami z serii Fable. Pierwsza z nich to zapowiedziana niedawno Fable Legends, która powstaje tylko na Xbox One. Druga gra to natomiast mocno odnowiona pierwsza część Fable, która pod nazwą Fable Anniversary ukaże się na Xbox 360 pod koniec tego roku. O tym, jak mocno twórcy ulepszają pierwszą część gry niech świadczy poniższy obrazek.