Naughty Dog zdradza plany wobec dodatków do The Last of Us

Informacja o planowanych rozszerzeniach miała pojawić się w tym tygodniu i słowa dotrzymano.

Na pierwszy ogień, już 15 października pójdą cztery mapy zebrane w paczce Abandoned Territories Map Pack. Wpadniemy w środek piaskowej burzy na przedmieściach w Suburbs, zobaczymy prawdziwe żyrafy w Bus Depot, przyczaimy się w mroku w The Hometown i zaskoczymy rywali z góry w Bookstore.

Póżniej, gdzieś w grudniu lub styczniu, Naughty Dog po raz pierwszy w historii studia dopowie fabułę swojej gry. Akcja dodatku ma być mocno powiązana z wątkiem podstawki. Przed momentem zakończono casting na nową postać, a w przyszłym tygodniu ruszają sesje motion capture.

Najodleglejszy jest trzeci zestaw, dedykowany trybowi dla wielu graczy. Premierę zaplanowano na pierwszą połowę przyszłego roku. Na szczegóły przyjdzie jeszcze czas.

Po drodze dostaniemy też ponad 60 nakryć głowy, wśród których znajdziemy między innymi koszmarną maskę czy czapkę ze świńskiej skóry. Każdy z przedmiotów można kupić oddzielnie, ale posiadacze season passa dostaną je w jego cenie.

No właśnie, season pass. Przepustkę dającą dostęp do wszystkich dodatków wyceniono na 79 złotych, co oznacza - według twórców - oszczędność 75% względem oddzielnych zakupów. Z wirtualnych półek sklepiku PlayStation uśmiecha się tutaj.