Co więcej, twórca zarzeka się, że więcej nie zrobi już żadnej produkcji, która ukaże się w fizycznej formie. Czy dotrzyma słowa?
Co więcej, twórca zarzeka się, że więcej nie zrobi już żadnej produkcji, która ukaże się w fizycznej formie. Czy dotrzyma słowa?
- To nie poszło do końca po mojej myśli. Chciałem zrobić Kompanię Braci z potworami. Wiecie o co w niej chodzi - w niesamowity sposób opowiada bardzo emocjonalną historię Najlepszej Generacji (określenie odnoszące się do generacji, która dorastała w USA w czasach Wielkiego Kryzysu, a następnie walczyła na frontach II Wojny Światowej - dop. red.) i tego, co uczyniła podczas wojny. (...) A jednak, jakoś skończyliśmy z Predatorem i postaciami w stylu męskich pakerów. Nigdy tego nie planowałem. - tłumaczy Cliff dodając, że choć bardzo lubi Gears of War i ocenia jako fantastyczną zabawę, to jednak nie chciałby, by było to jedyne uniwersum, z którego zapamiętają go ludzie. Uważa, że ma w sobie więcej kreatywności, którą spożytkuje w odpowiedni sposób.
Nowej produkcji Cliffa jeszcze nie poznaliśmy, choć zdążył on zaprezentować już porcję artworków z wczesnej fazy produkcji. Wypowiedział się także, że ma w planach zrobienia arenowej strzelanki, a także, że jego nowa produkcja może trafić na serwis crowdfundingowy. Pierwszych informacji możemy spodziewać się już w przyszłym miesiącu. Jedno jest pewne - gra nie trafi na okładkę żadnego GameInformer, nie będzie także ujawniona podczas konferencji na targach w stylu E3. Co więcej, gra na pewno nie ukaże się na fizycznym nośniku. - To wszystko jest już przeszłością, te okładki na Game Informerze czy oficjalne ujawnienia na E3, to jest już martwe. Nie stworzę już żadnej dystrybuowanej na fizycznym nośniku gry do końca mojej kariery - zapowiedział twórca.
Co jednak najważniejsze, Cliff jest aktualnie bardzo szczęśliwy i wiedzie przyjemny żywot. - Aktualnie jestem naprawdę szczęśliwy. I to tak bardzo, że aż martwię się, czy jeszcze kiedykolwiek będę w stanie zrobić coś odpowiednio przejmującego. Cóż, Cliff - życzymy Ci szczęścia, ale jednocześnie mamy nadzieję, że jednak stworzysz coś fajnego, bez zbyt wielkich uszczerbków na prywatnej sferze życia. Trzymamy kciuki.