Przyszłość Duke Nukem: Mass Destruction stanęła pod znakiem zapytania. Gearbox chce przed sądem udowodnić, że ma na wyłączność prawa do marki Duke Nukem.
Przyszłość Duke Nukem: Mass Destruction stanęła pod znakiem zapytania. Gearbox chce przed sądem udowodnić, że ma na wyłączność prawa do marki Duke Nukem.
Od jakiegoś czasu w sieci dostępna jest strona, na której trwa odliczanie mające zakończyć się już jutro. Właśnie wtedy Interceptor Entertainment - według domniemań - ma oficjalnie ogłosić nową odsłonę Duke Nukem, o której jednak już trochę wiemy dzięki wcześniejszym przeciekom. Pozew złożony przez Gearbox rzuca na sprawę nowe światło i każe podejrzewać, że Mass Destruction może się nie ukazać, przynajmniej pod obecną nazwą.
Gearbox podnosi, że na mocy porozumienia z 2010 roku jest jedynym właścicielem praw do marki Duke Nukem. Co więcej, firma załącza oświadczenie podpisane przez dyrektora wykonawczego 3D Realms Scotta Millera oraz George'a Broussarda, które świadczy na korzyść powoda. Oto jego fragment: "Produkcje takie jak Duke Nukem: Mass Destruction są nie tylko nieautoryzowane, ale również materialnym pogwałceniem praw firmy Gearbox. Przepraszam Gearbox za to naruszenie i złamanie zapisów umowy, do jakiego doszło w wyniku moich działań".
Sprawa zapewne będzie miała ciąg dalszy. O jej przebiegu z pewnością dowiecie się z naszych łamów.