Co z tymi wszystkimi uzależnionymi ludźmi, przez których Dong Nguyen nie mógł spać po nocach? Bez obaw. Ewentualna re-edycja ukaże się z ostrzeżeniem, że warto od czasu do czasu zrobić sobie przerwę.
Co z tymi wszystkimi uzależnionymi ludźmi, przez których Dong Nguyen nie mógł spać po nocach? Bez obaw. Ewentualna re-edycja ukaże się z ostrzeżeniem, że warto od czasu do czasu zrobić sobie przerwę.
Fenomenem Flappy Bird zainteresowała się redakcja amerykańskiego magazynu Rolling Stone. Jeden z jej reporterów dostał zatem bilet do Wietnamu i misję przywiezienia ciekawego materiału o twórcy gry, Dongu Nguyenie. Wiecie, tym facecie, co zrobił Flappy Bird, zarobił na tym krocie, a potem usunął grę z dystrybucji. Dziennikarz z zadania się wywiązał, czego świadectwem jest naprawdę udany materiał na stronie pisma.
Dowiadujemy się z niego, że inspiracją dla Nguyena była zabawka z paletki, sznurka i piłeczki, a jego kolejna gra nosi tytuł Kitty Jetpack. Jest jeszcze jeden ważny punkt rozmowy - powrót Flappy Bird do obiegu. Wietnamczyk odrzuca wszystkie oferty zakupu marki, bo dąży do niezależność, ale... rozważa ponowne udostępnienie gry. Tym razem, dla czystego sumienia, dołączyłby do niej ostrzeżenie, by gracze nie brali tej zabawy zbyt poważnie.
Co wpłynęło na zmianę zdania? Może takie doniesienia o zalewaniu rynku tanimi podróbkami jego dzieła? Trudno przypuszczać, by Nguyenowi zabrakło pieniędzy, bo Flappy Bird nawet z zaświatów generuje krociowe zyski. Chociaż nie należy też zapominać, że apetyt rośnie w miarę jedzenia.
Jeśli Nguyen wróci z Flappy Bird, zaprzepaści chyba szansę zostania jedną z legend gier wideo. Niekoniecznie legendą w pozytywnym znaczeniu tego słowa, ale na pewno kimś, kogo się pamięta na zasadzie: "ten koleś, który zarżnął najpopularniejszą w pewnym momencie grę świata". W podobny sposób zapamiętamy na przykład Phila Fisha jako "tego, który skasował grę, bo ktoś go wyzwał". Świat pewnie niebawem ocknie się z szału na Flappy Bird, a Nguyen będzie jak Michael Schumacher wracający ze sportowej emerytury, by ścigać się w środku stawki.