Wszystko dzięki Rainbow Six: Siege, które oferowało graczom darmowy dostęp do nowych map i operatorów, a z tego powodu świat się nie skończył.
Wszystko dzięki Rainbow Six: Siege, które oferowało graczom darmowy dostęp do nowych map i operatorów, a z tego powodu świat się nie skończył.
Jak to się stało, że firma wpadła na tę szlachetną ideę? Ano wszystko zawdzięczamy Rainbow Six: Siege. Gra oferuje graczom nowe mapy całkowicie za darmo, natomiast dostęp do nowych operatorów można odblokować także za wirtualną walutę. Płatnymi dodatkami były np. skiny do broni. Ten model się sprawdził, a wydawca dzięki temu inaczej spojrzał na sprawę mikrododatków.
Jak tłumaczy w wywiadzie dla GI.biz Anne Blondel-Jouin, Ubisoft szuka odpowiedniego balansu dla dodatkowych, płatnych elementów i dalsza polityka firmy w tej kwestii zakłada, że złym pomysłem jest sprzedawanie graczom opcji, które umożliwiają korzystanie z pełni zawartości jak nowe tryby czy mapy - takie rzeczy powinny być za darmo.
- Koniec z DLC, które musisz kupić, jeśli chcesz skorzystać z wszystkich możliwości oferowanych przez grę. Już ją posiadasz i jeśli chcesz więcej - w zależności od tego, jak chcesz doświadczać gry - musisz mieć wybór. Sposób, w jaki zmonetyzowaliśmy Rainbow Six bardzo ucieszył graczy, jeśli chcą upiększać bronie mogą to zrobić, ale jeśli nie chcą z tego korzystać, nadal mogą cieszyć się pełną zawartością gry - powiedziała Anne.
Dobrze, że tak duży wydawca wreszcie to dostrzegł, szkoda tylko, że gracze mówili o tym od dawna i nikt nie słuchał. Jak to się jednak mówi, lepiej późno niż wcale.