Jeśli nie należycie do grona szczęśliwców, którzy zobaczą, a nawet zagrają w nowe demo gry Cyberpunk 2077 podczas tegorocznych targów E3 w Los Angeles, to mamy kilka szczegółów, które na pewno Was zainteresują. Redakcja serwisu IGN podzieliła się wnioskami po zamkniętym pokazie gry Cyberpunk 2077 i potwierdziła, że fani z pewnością mają na co czekać.
Przygotowane na E3 2019 demo przenosi nas do centralnej części wydarzeń fabularnych w grze, więc postać jest nieco lepiej zorientowana w mechanizmach rządzących Night City. Okazuje się, że Johnny Silverhand może być wewnętrznym głosem bohatera, sztuczną inteligencją pokroju Cortany z Halo, która komunikuje się wyłącznie z protagonistą, a pozostaje niewidoczna dla postaci niezależnych. Tym samym użyczający postaci głosu i wizerunku Keanu Reeves będzie z nami przez większość (całą?) kampanii. W zależności od statystyk, które będziemy rozwijać, podejście do każdej z misji może wyglądać nieco inaczej – różne doświadczenia dla każdego z graczy. Cyberpunk 2077 zaoferuje popularną w Night City minigrę w hakowanie, coś na modłę Gwinta, w którego mogliśmy zagrać z większością NPC.
Minigra w stylu Gwinta, hakujący nas bossowie, statystyki mają znaczenie i brak ekranów ładowania.