Reżyser Diuny uderza w Warnera. Zarzuca firmie cyniczne zagrywki

Radosław Krajewski
2020/12/12 15:10
3
0

Denis Villeneuve wystosował list, w którym tłumaczy swoje rozgoryczenie decyzją Warnera o hybrydowej dystrybucji ich przyszłorocznych filmów.

Koniec roku przyniósł kontrowersyjny zwrot akcji w całym przemyśle filmowym. Na początku miesiąca Warner ogłosił, że wszystkie ich produkcje objęte zostaną hybrydowym modelem dystrybucji. Oznacza to, że siedemnaście filmów, w tym Godzilla kontra Kong, Legion samobójców: The Suicide Squad, Diuna oraz Matrix 4, zadebiutują tego samego dnia w kinie oraz na platformie HBO Max. Choć to rewolucyjne podejście do wypuszczania filmów dotyczy tylko Stanów Zjednoczonych, to wiele osób dostrzega w tym rychłej śmierci kin.

Reżyser Diuny uderza w Warnera. Zarzuca firmie cyniczne zagrywki

Decyzja Warnera nie spodobała się środowisku filmowemu, które współpracuje ze słynną wytwórnią. Już dzień później Legendary Pictures, które wyprodukowało razem z Warner Bros. dwa filmy, wyraziło swoje niezadowolenie taką decyzją i dyrektorzy studio wysłali list do studia, domagają się ponownego przeanalizowania sytuacji. Niedługo później swoją opinią podzielił się Christopher Nolan, który z Warnerem związany jest od ponad piętnastu lat. Według niego twórcy obudzili się z wiadomością, że pracują dla najgorszej platformy streamingowej, jaką jest HBO Max. Reżyser wyraził nadzieję, że gdy pandemia zostanie opanowana, to widzowie ponownie wybiorą się do kina, aby doświadczyć filmów tak, jak życzyliby sobie tego twórcy.

Teraz do tego głosu dołączył kolejny reżyser. Denis Villeneuve wystosował oświadczenie, które zostało opublikowane w serwisie Variety, w którym niepochlebnie wyraża się o decyzji AT&T, która zmusiła WarnerMedia do hybrydowej dystrybucji ich filmów. Według niego telekomunikacyjny koncern chce jedynie zmniejszyć swój gigantyczny dług.

Tą decyzją AT&T przywłaszczyło jedno z najbardziej szanowanych i najważniejszych studiów w historii kina. Nie ma tu absolutnie żadnej miłości do kina ani do widzów. Chodzi o przetrwanie giganta telekomunikacyjnego, który jest obecnie obciążony astronomicznym długiem przekraczającym 150 miliardów dolarów. Dlatego, mimo że dla Diuny najważniejsze jest kino i widzowie, AT&T dba wyłącznie o własne przetrwanie na Wall Street. Ponieważ start HBO Max okazał się porażką, firma zdecydowała poświęcić cały katalog wydawniczy Warner Bros. z 2021 roku w desperackiej próbie przyciągnięcia uwagi publiczności.

Villeneuve wspomina, że Warner Bros. nagle odwróciło się od tradycyjnego miejsca dla filmowców, wprowadzając nową erę całkowitego lekceważenia twórców, co dla niego wyznacza jasną granicę. Reżyser przypomina, że produkcja filmów to praca zbiorowa polegająca na wzajemnym zaufaniu, a Warner Bros. swoją decyzją ją złamało, tym samym Villeneuve nie czuje się już częścią tego samego zespołu.

GramTV przedstawia:

Reżyser Diuny dostrzega jednak pozytywne aspekty serwisów streamingowych, ale zauważa, że część filmów musi otrzymać szansę na to, żeby widzowie mogli doświadczyć je w kinie.

Serwisy streamingowe to pozytywne i potężne dodatki do ekosystemu filmów i telewizji. Ale chcę, żeby widzowie zrozumieli, że same treści z platform streamingowych nie mogą utrzymać całej branży filmowej w formie, jaką znaliśmy przed pandemią. Streaming może dostarczyć wiele świetnych treści, ale nie należą do nich filmy pokroju Diuny, która nie będzie miała szans na odniesienie finansowego sukcesu. Tym samym piractwo zatriumfuje. Możliwe, że studio doprowadziło do zabicia serii Diuna. John Stankey z AT&T (prezes i dyrektor operacyjny) skomentował nową strategię dystrybucyjną słowami, że pędzący koń wreszcie opuścił stodołę. Uważam, że rzeczywiście koń opuścił stodołę, ale trafił prosto do rzeźni.

W dalszej części Villeneuve wyznaje, że Diuna to zdecydowanie jego najlepszy film. Wraz z całą ekipą poświęcił trzy lata na zrobienie filmu, który jest wyjątkowym kinowym doświadczeniem. Wspomina, że obraz i dźwięk Diuny został skrupulatnie zaprojektowany, aby oglądać film na dużym ekranie. Reżyser przypomina, że kina to nie tylko biznes, ale forma sztuki, którą od lat łączy ludzi, celebruje ludzkie doświadczenia i wzmacnia wzajemną empatię. Dla Villeneuve to jedno z ostatnich artystycznych i osobistych doświadczeń, które możemy ze sobą dzielić i dlatego według niego nie powinno mieć znaczenia „co powie każdy dyletant z Wall Street”.

Na sam koniec reżyser wezwał AT&T do szybkiego działania z odpowiedzialnością i szacunkiem, aby uchronić dystrybucję kinową. Wyznał, że doświadczanie filmów w kinach jest nieporównywalnym doświadczenie, które wpływa na naszą historię, edukację, wyobraźnię i inspirację. Villeneuve zauważył, że ekonomiczny wpływ na interesariuszy, to tylko jeden z aspektów społecznej odpowiedzialności w biznesie, a znalezienie sposobu na wzmocnienie kultury to zupełnie inna sprawa. Cały list zakończył słowami „niech żyje kino”.

Przypomnijmy, że za kulisami wiele gwiazd wyraziło swoje niezadowolenie takimi praktykami studia. Wśród nich znaleźli się: James Gunn (The Suicide Squad), Denzel Washington (The Little Things), Margot Robbie (The Suicide Squad) Will Smith (King Richard), Keanu Reeves (Matrix 4), Angelina Jolie (Those Who Wish Me Dead) oraz Hugh Jackman (Reminiscence). Aktorzy i reżyserzy mają być oburzeni, że studio nie poinformowało ich o swoich planach wprowadzenia hybrydowych dystrybucji i nie zaoferowało żadnych finansowych gratyfikacji czy rekompensat.

Komentarze
3
ZubenPL
Gramowicz
13/12/2020 03:20
radeck16 napisał:

Czyli jego zdaniem AT&T powinien upaść, ale nie sięgnąć po ostatnią deskę ratunku, jaką zdaje się być włączenie filmów Warnera do HBO Max? Jak on to sobie wyobraża? Zarząd ma wysłać tysiące pracowników na bruk, ale nikt może tknąć "świętości" pana Villeneuve? Gdzie tu "społeczna odpowiedzialność", o której sam pisze?

No jeszcze dochodzi problem piractwa które jeszcze bardziej zmniejszy zyski. Cudu nie będzie, wystarczy popatrzeć na Mulan mimo pozytywnych sygnałów od analityków na konferencji finansowej disney nie podał wyników filmu w strimingu i stwierdził że na razie kolejny duży premier w ten sposób nie będzie co jednoznacznie oznacza klapę finansową.

ZubenPL
Gramowicz
13/12/2020 03:14
radeck16 napisał:

Czyli jego zdaniem AT&T powinien upaść, ale nie sięgnąć po ostatnią deskę ratunku, jaką zdaje się być włączenie filmów Warnera do HBO Max? Jak on to sobie wyobraża? Zarząd ma wysłać tysiące pracowników na bruk, ale nikt może tknąć "świętości" pana Villeneuve? Gdzie tu "społeczna odpowiedzialność", o której sam pisze?

AT&T nie grozi upadek, problem jest następujący w warnerze ogromne pieniądze poszły w produkcje wielu wysoko budżetowych filmów, przez covid nie mogą one trafić do kin a do momentu zakończenia pandemii kina nie wrócą do normalnego ruchu. Teraz te filmy są zamrożone, filmowcy chcą by ich filmy poczekały na odpowiedni moment i trafiły do kin. Tylko po pierwsze mamy już duże nagromadzenie premier które czekają po drugie dochodzą ciągle nowe produkcje do kolejki więc raczej nie ma i tak szans by każda z tych premier się zawróciła w momencie gdy pandemia dobiegnie końca. Z drugiej strony mamy HBO MAX które nie radzi sobie za dobrze w stanach i nie zdobywa szybko popularności, więc ktoś wpadł na pomysł że skoro i tak większość tych filmów poszło na straty to za ich pomocą można spróbować ratować HBO MAX, żadna inna platforma nie będzie miała tyle wysoko budżetowych hitów przecież. Tylko problem że żaden z tych filmów nie był tworzony z myślą o streamingu a potencjalne zyski z wzrostu abonamentów nie zwrócą w żaden sposób ich budżetów i tu jest sedno problemu te filmy zostały defacto z góry skazane na stratę i pogrzebane co raczej nie podoba się ich twórcą. 

radeck16
Gramowicz
12/12/2020 15:28

Czyli jego zdaniem AT&T powinien upaść, ale nie sięgnąć po ostatnią deskę ratunku, jaką zdaje się być włączenie filmów Warnera do HBO Max? Jak on to sobie wyobraża? Zarząd ma wysłać tysiące pracowników na bruk, ale nikt może tknąć "świętości" pana Villeneuve? Gdzie tu "społeczna odpowiedzialność", o której sam pisze?

W pięknym kontraście do napuszonych słów reżysera stoi ostatnie zdanie arytkułu: "Aktorzy i reżyserzy mają być oburzeni, że studio nie poinformowało ich o swoich planach wprowadzenia hybrydowych dystrybucji i nie zaoferowało żadnych finansowych gratyfikacji czy rekompensat." Czyli z jednej strony krzyk, że chronimy wysoką sztuka i unikalne doświadczenie, a z drugiej wyciągnięta łapa po więcej kapuchy.




Trwa Wczytywanie