Koniec monopolu Electronic Arts na gry Star Wars, to wielka szansa na twórców, graczy i samej marki.
Koniec monopolu Electronic Arts na gry Star Wars, to wielka szansa na twórców, graczy i samej marki.
To już oficjalne – po 10 latach wyłączności Electronic Arts stanie w szeregu z pozostałymi wydawcami o prawa do marki Star Wars. Komunikat przekazano z jednoczesną zapowiedzią nowej gry w uniwersum Gwiezdnych wojen spod szyldu Ubisoftu, ale cała marketingowa machina Disneya zwiastuje wiele więcej, co wyjaśnił wiceprezes Lucasfilm Games, Douglas Reilly.
Okazuje się, że Disney zamierza jeszcze mocniej postawić na markę Star Wars. Widać to po zapowiedziach serialowych, ale istotnym elementem są także gry. Tu nie będzie faworytów i po 2023 roku deweloperzy będą mogli zgłaszać się po licencje. Z wypowiedzi Reilly’ego wynika, że Lucasfilm Games powstało, by wspomagać zewnętrzne projekty, których zdaniem wiceprezesa, jest już całkiem sporo. Mowa tu nie tylko o współpracy z Ubisoft czy EA, ale też od dawna i po cichu przygotowywanych grach.
Fanów Lucasfilm Games z pewnością zainteresuje też stwierdzenie, że przyszłe projekty mają w większym stopniu utrzymać ducha klasycznych gier Star Wars, co daje nadzieje na eksplorowanie zupełnie nowych czy zapomnianych w ostatniej dekadzie gatunków. Jednoczesne wsparcie Lucasfilm Games pomoże dopracować historie ze świata Gwiezdnych wojen i zapewne utrzymać je w ramach nieustannie rozwijanego kanonu.
Nadchodzi generacja Star Wars? Zdążyłem już zobaczyć krytyczne komentarze pod adresem Ubisoftu, ale jeśli nie Francuzi, to kto powinien zająć się wysokobudżetowymi grami w świecie Gwiezdnych wojen?