Kraina lodu w służbie nauki. Animacja pomogła rozwiązać zagadkę sprzed 60 lat

Radosław Krajewski
2021/02/06 15:00
0
0

Kultowy już film Disneya kojarzą wszyscy, ale mało kto wie, że animacja przyczyniła się do rozwiązania ponad 60-letniej tajemnicy.

Kraina lodu w służbie nauki. Animacja pomogła rozwiązać zagadkę sprzed 60 latKto by przypuszczał, że to właśnie Kraina lodu przyczyni się to rozwiązania tajemnicy jednej z najszerzej omawianych tragedii w historii. Mowa o Przełęczy Diatłowa i śmierci dziewięciu osób. Tragedia wydarzyła się w nocy z 1 na 2 lutego 1959 roku na Uralu Północnym, gdzie dziewięciu doświadczonych uczestników wyprawy w góry poniosło śmierć w niewyjaśnionych okolicznościach, których powodów nie udało się ustalić przez kilkadziesiąt lat. Wokół Przełęczy Diatłowa pojawiło się mnóstwo najróżniejszych teorii i mitów, zarówno tych bardziej prawdopodobnych jak lawina śnieżna, eksperyment radzieckich naukowców oraz próby nowej broni, jak i tych bardziej szalonych z Yeti, potworami i kosmitami na czele. Pomimo wielu prób, badań i opracowań, wydawało się, że nigdy nie poznamy rozwiązania tej zagadki, wtedy pojawiła się nieoczekiwana pomoc od studia Walta Disneya.

Badacze Johan Gaume oraz Alexander M. Puzrin opublikowali na łamach magazynu naukowego Nature Communications Earth and Environment artykuł, w którym skrupulatnie opisali wszystkie dowody potwierdzające hipotezę, że przyczyną śmierci Rosjan była lawina, która zsunęła się na członków wyprawy w trakcie snu, tym samym zmuszając ich do opuszczenia namiotów w pośpiechu. Nowa teoria nie byłaby możliwa, gdyby nie udział Krainy lodu w całej tej historii. Gaume, szef szwajcarskiego instytutu technicznego Snow Avalanche Simulation Laboratory, zainteresował się animacją i był pod ogromnym wrażeniem, jak animatorzy stworzyli tak realistycznie wyglądający i poruszający się śnieg. Poprosił pracowników Disneya o spotkanie, aby omówić z nimi zasady działania tej technologii. Naukowiec otrzymał również kod, pozwalający mu samodzielnie generować animację śniegu i wykorzystać ją w swoich modelach symulacji lawiny.

Badacze byli pod wrażeniem, że ulepszony symulator wykorzystujący technologię z filmu animowanego pozwolił im udowodnić, że nawet niewielka lawina byłaby w stanie spowodować nietypowe obrażenia członków ekspedycji, które doprowadziły ich do śmierci. Autorzy badania dowiedli, że lawina uderzająca pod określonym kątem tworzy ostre cząsteczki lodu zachowujące się jak pociski. Bez trudu przebijają ludzkie ciało, robiąc spustoszenie w organach. Kolejne symulacje wskazywały, że ciała uczestników wyprawy znajdowano w różnych miejscach, z powodu próby ratowania swoich towarzyszy, zamiast poszukania bezpiecznego schronienia, z dala od lawiny.

Wczytywanie ramki mediów.

GramTV przedstawia:

Przez lata zastanawiano się, jak lawina śnieżna może spowodować takich rozmiarów tragedię. Naukowcy udowodnili, że teoria stojąca za lawiną może być prawdziwym rozwiązanie tej zagadki. Autorzy nie twierdzą jednak, że to jedyne możliwe rozwiązanie i Przełęcz Diatłowa nie ma już żadnych tajemnic. Wskazują jedynie, że hipoteza o śmiertelnej lawinie ma pokrycie w badaniach i jest najbardziej prawdopodobną wersją wydarzeń.

Gaume kończy swoje badanie słowami, że „Ludzie nie chcą, aby była to lawina. To jest zbyt normalne”. I jest w tych słowach dużo prawdy, gdyż przez ponad 60 lat o Przełęczy Diatłowa pojawiło się wiele teorii spiskowych, które nawet dziś żyją własnym życiem. Tragedia stała się również materiałem dla najróżniejszych inspiracji, w tym dla horroru Tragedia na Przełęczy Diatłowa, a nawet gry Kholat wydanej w 2015 roku.

Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!