Czy to prowokacja, nowoczesna interpretacja, czy może przesada? Hollywood Bowl zapowiedziało, że w nadchodzącej inscenizacji kultowego musicalu Jesus Christ Superstar w rolę Jezusa wcieli się aktorka Cynthia Erivo. Decyzja o obsadzeniu czarnoskórej aktorki w tej ikonicznej roli już budzi kontrowersje, choć sama gwiazda ma dobre papiery by grać w musicalu – przebojem okazał się jej występ w Wicekd, za który otrzymała nominację do Oscara. Czy to jednak wystarczający powód, by dokonać tak dalekiej rewizji?

Cynthia Erivo zagra Jezusa
Musical, opowiadający o ostatnich dniach życia Chrystusa, od premiery w 1971 roku wzbudzał sporo (pozytywnych i negatywnych) emocje, z racji swego rewizjonistycznego charakteru. Ale tym razem nowa interpretacja i zmiana w obsadzie może wywołać prawdziwą burzę. Erivo, zdobywczyni nagrody Tony i dwukrotnie nominowana do Oscara, w tym za Wicked, ma też na koncie rolę Marii Magdaleny w kobiecej wersji musicalu sprzed kilku lat. Tym razem wcieli się w samego Jezusa, co dla niektórych jest aktem artystycznej odwagi, a dla innych – posunięciem zakrawającym na prowokację. Warto przy tej okazji dodać, że decyzja ta może mieć związek z tym iż sama aktora postrzega się jako osoba queer (nieokreślona płciowo).