Na łamach portalu Wccftech opublikowano wczoraj interesujący wywiad z deweloperami z polskiego studia Techland na temat gry Dying Light 2. Poruszono między innymi temat technologii wykorzystywanej przy tworzeniu gry, a także potwierdzono, ile czasu będziemy potrzebowali na ukończenie głównego wątku fabularnego. Ponadto dowiedzieliśmy się, że opóźnienia w pracach nad projektem nie wynikają z problemów technicznych, tylko z ogromnego świata i chęci zapełnienia go interesującą zawartością. To oczywiście nie wszystko – zacznijmy więc od samego początku, czyli od C-Engine.
Dyrektor ds. renderowania, Tomasz Szałkowski, zdradził, że C-Engine pozwala na znacznie więcej, niż Chrome Engine 6 – w połączeniu z innymi narzędziami twórcy mogą chociażby rozmieszczać znacznie więcej obiektów oraz postaci niezależnych w lokacjach. Postacie zachowują się również bardziej realistycznie dzięki zaawansowanej sztucznej inteligencji, zaś w samej grze nie uświadczymy ekranów ładowania dzięki technologii World Streaming. A do tego wszystkiego dochodzi jeszcze system odpowiadający za fabułę oraz kształtowanie świata w grze Dying Light 2. Bez wątpienia jest tego sporo.
Jak jednak zapewnia starszy programista technologii, Łukasz Burdka, wspomniane kwestie wzięto na warsztat już na etapie preprodukcji. Ponadto deweloperzy bardzo wcześnie zaczęli testowanie Dying Light 2 na konsolach starszej generacji, czyli PlayStation 4 oraz Xboksie One, aby mieć pewność, że wszystko pójdzie zgodnie z planem. Wiemy również, że gra w wersji na sprzęty nowej generacji – PlayStation 5 oraz Xboksa Series X i Series S – zaoferuje trzy różne tryby graficzne. Mamy tryb 4K, tryb jakościowy z ray tracingiem oraz tryb wydajnościowy mający zapewnić co najmniej 60 klatek na sekundę.Kolejnym tematem była już sama gra, a dokładnie świat, jaki przyjdzie nam zwiedzić w Dying Light 2. Jeszcze w 2019 roku pojawiły się doniesienia, że będzie on czterokrotnie większy niż od tego, który znamy z pierwszej części. Łukasz Burdka przyznaje, że przedłużenie prac nad projektem nastąpiło właśnie ze względu na rozmiary świata, a nie z powodu problemów technicznych.
Zdradził, iż deweloperzy najwięcej czasu poświęcają wypełnianiem go możliwie jak najbardziej sensowną zawartością. Główny projektant gry, Tymon Smektała, potwierdził natomiast, że ukończenie głównego wątku fabularnego Dying Light 2 powinno nam zająć 20 godzin. Pozostaje więc tylko czekać!