Jak podaje serwis Windows Central, ostatnia aktualizacja systemu operacyjnego Windows 11 poniekąd zaczęła zmuszać użytkowników do używania przeglądarki Microsoft Edge. Teraz bowiem nawet przy ustawieniu innej przeglądarki jako programu domyślnego do otwierania pewnych linków (z panelu Wiadomości, Widżetów czy z okienka pomocy) system będzie uruchamiał je za pośrednictwem Edge. Takowe efekty uzyskano dzięki wprowadzeniu niestandardowego protokołu microsoft-edge://.
Protokół powoduje, że system automatycznie pomija preferencje użytkownika – choć istniało to już od Windowsa 10, teraz znacznie trudniej jest coś takiego obejść. Większość użytkowników próbowała korzystać z programu EdgeDeflektor, aczkolwiek w wersji 22494 systemu Windows 11 aplikacja jest praktycznie bezużyteczna. Po ostatniej aktualizacji Microsoft Edge jest jedynym programem, który może obsłużyć wspomniany protokół. Ba, nawet usunięcie przeglądarki systemowej nie powoduje otwierania linków w inny sposób, tylko skutkuje wyświetleniem błędu. Krótko mówiąc, jest to dość kontrowersyjne zagranie Microsoftu.