To koniec kontrowersji wokół nowego filmu Uwego Bolla? Na to wygląda. Choć jeszcze w zeszłym miesiącu reżyser stanowczo utrzymywał, że jego najnowszy projekt zatytułowany The Dark Knight, z Armie Hammerem w roli głównej, nie zmieni nazwy mimo nacisków ze strony Warner Bros.. Dziś wiadomo już, że najwyraźniej prawnicy studia wykonali swoją pracę, bo Uwe Boll ostatecznie ugiął się pod presją. Film ostatecznie trafi do kin jako Citizen Vigilante.
The Dark Knight/Citizen Vigilante
Uwe Boll zmienia tytuł swoje filmu uginając się pod presją Warner Bros. i fanów
Boll w rozmowie z Variety przyznał, że faktycznie było możliwe, że jego film mógł być mylony z filmem o Batmanie:
Mieliśmy bardzo przyjacielską rozmowę z Warner Bros. i postanowiliśmy zmienić nasz tytuł na Citizen Vigilante, aby uniknąć pomyłki ze słynną postacią Warnera.
Jak dodaje producent wykonawczy filmu, Michael Roesch:
Otrzymaliśmy również wiele opinii od fanów, którzy prosili nas o zmianę tytułu ze względu na jego podobieństwo do filmu Chrisa Nolana, więc był to kolejny czynnik wpływający na zmianę tytułu.
Przypomnijmy, że jeszcze niedawno Boll publicznie zapewniał, że nie ma mowy o jakiejkolwiek pomyłce: „Nasz film bardzo różni się od filmu Chrisa Nolana, więc nie ma niebezpieczeństwa pomyłki”, podkreślał w wywiadach. W odcinku swojego podcastu potwierdził też, że DC i Warner Bros. kontaktowali się z nim w tej sprawie, ale nie zamierzał ustąpić.
GramTV przedstawia:
DC i Warner już się ze mną skontaktowali i powiedzieli, że nie mogę użyć tytułu. Rozumiem to, ale powiedziałem im: Chłopaki, pamiętacie „Rampage”, film o Rocku? Użyliście mojego tytułu. Fakt, że to zrobili i poprosili mnie o pozwolenie, pozwolił im okazać wdzięczność i powiedzieć: słuchajcie, to nie jest film o Batmanie i możecie użyć tytułu.
Nie zostało powiedziane wprost, co kryje się za pojęciem “przyjacielskiej rozmowy”, jaką twórcy odbyli z Warner Bros., ale można się domyślać, że wisiała nad nimi perspektywa procesu o naruszenie znaku towarowego. Trudno też wierzyć zapewnieniom, że to opinie fanów miały tu znaczenie – raczej jednoznaczna krytyka tego pomysłu. Zmiana tytułu nie oznacza jednak złagodzenia treści filmu. Boll zapowiada Citizen Vigilante jako powrót do mrocznego i brutalnego stylu znanego z jego serii Rampage. Reżyser mówi o filmie jako o bezkompromisowym komentarzu do aktualnego „krajobrazu w Europie”, pełnego „sytuacji migrantów”, w tym — jak podkreśla — „gwałtów i ataków nożem”.
Premiera filmu, w którym w głównej roli wystąpi Armie Hammer, nie ma jeszcze ustalonej daty, ale już teraz wiadomo, że produkcja wzbudzi spore emocje — zarówno przez tematykę, jak i burzliwe kulisy zmiany tytułu. Jakby nie patrzeć, promocja zadziałała już teraz i to bardzo skutecznie.
Uwe Boll jest tak memiczny, że chyba nikt nigdy nie osiągnie podobnego poziomu. Nie ma filmu Uwe bez jakiś jaj wokół tego :D
W zasadzie to jedyne co mu zostało. Facet jest znany z robienia jednych z najgorszych filmów w branży. Kontrowersje to jedyny sposób by zaistnieć chociaż przez 5 minut.
Sosna88
Gramowicz
04/04/2025 12:49
Uwe Boll jest tak memiczny, że chyba nikt nigdy nie osiągnie podobnego poziomu. Nie ma filmu Uwe bez jakiś jaj wokół tego :D