Zbliża się finał jednego z najgłośniejszych hollywoodzkich procesów ostatnich lat. Już w kwietniu rozpocznie się wyrok w sprawie zniesławienia, którą wytoczył Johnny Depp swojej byłej żonie, Amber Heard. W sierpniu ubiegłego roku aktor i jego środowisko odnieśli mały sukces, wygrywając jeden z procesów. Teraz zbliża się rozstrzygnięcie jednej z największych spraw w toczącej się sądowej batalii Depp vs Heard. Jednak na niecały miesiąc przed rozpoczęciem procesu prawnicy Amber Heard zyskali narzędzia, które utrudnią Deppowi dochodzenie swoich racji.
Prawnicy Deppa wnioskowali o zakazaniu Amber Heard korzystania podczas procesu z ustawy anti-SLAPP. Przypomnijmy, że aktorka w 2018 roku opublikowała w The Washington Post tekst, w którym przyznała, że jest ofiarą przemocy domowej. Decyzją sądu Heard będzie mogła skorzystać z przepisów anti-SLAPP, które wprowadzono, aby bronić osoby korzystające z przysługującego im prawa do wolności słowa w ramach Pierwszej Poprawki do Konstytucji Stanów Zjednoczonych. Przepisy mają chronić osoby przed pozwami, których jedynym celem jest próba zastraszania i uciszania.
Sąd przedstawił argumentację, że Amber Heard może skorzystać z przyznanego jej immunitetu związanego z prawem do wolności wypowiedzi, ponieważ jej tekst był istotny dla dobra publicznego. Warto jednak zauważyć, że nazwisko aktora ani razu nie padło we wspomnianym artykule. Sądowa batalia między Deppem i Heard rozpocznie się 11 kwietnia. Podczas procesu na świadków powołano m.in.: Jamesa Franco, Paula Bettany’ego, Elona Muska, a nawet wytwórnie Disney i Warner Bros.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!