Duchy to żołnierze przyszłości, ale nie żołnierze uniwersalni. Każdy z nich ma swoją specjalizację, która w pełni rozwija swoje możliwości dopiero wtedy, kiedy wspierana jest przez pozostałe. Przyjrzyjmy się więc klasom postaci występującym w potyczkach sieciowych Ghost Recon: Future Soldier.
Najnowsza produkcja Ubisoftu oferuje sześć wariantów rozgrywki wieloosobowej. Dwie z nich, kooperacyjna kampania i Partyzant, opierają się wyłącznie na współpracy, a wszyscy członkowie oddziału dysponują w nich podobnym uzbrojeniem. Można je więc potraktować jako rozgrzewka przed prawdziwym wyzwaniem, jakim będzie starcie z inną drużyną. Tryby te są okazją do tego, żeby poeksperymentować i przekonać się czy najlepiej czujemy się w samym środku bitwy, czy też bardziej odpowiada nam dyskretne eliminowanie przeciwników z daleka. Może się też okazać, że walka będzie mieć dla nas drugorzędne znaczenie, bo naszym powołaniem jest obsługa elektroniki i zapewnianie towarzyszom jak najlepszych danych wywiadowczych.
Jak pewnie się domyślacie, każdemu z wymienionych stylów gry w trybach nastawionych na rywalizację odpowiada jedna z trzech dostępnych profesji: strzelec, zwiadowca i saper. Charakteryzują się one unikatowymi zdolnościami, uzbrojeniem i wyposażeniem, które determinują ich rolę na polu walki. Co ważne, wszystkie są równie istotne z punktu widzenia drużyny. Strzelec może co prawda ruszyć do ataku na własną rękę, ale bez wiedzy na temat tego, gdzie znajduje się przeciwnik nie utrzyma się przy życiu. Wyposażony w czujniki saper potrafi z kolei zlokalizować wrogów, ale pozbawiony pancerza i posiadający jedynie broń klasy PDW nie będzie w stanie ich pokonać. Zwiadowca natomiast może skutecznie zdobywać kolejne fragi z ukrycia, ale nie sprawdza się dobrze w momencie, kiedy przyjdzie mu biegać po mapie i wykonywać zadania, które tak naprawdę decydują o zwycięstwie w meczu. Tak więc sukces zagwarantuje dopiero różnorodność drużyny i świadomość zależności, jakie łączą jej członków.
Strzelec jest filarem każdej drużyny. W jego arsenale znajdują się najbardziej śmiercionośne bronie, a cechą wyróżniają tę klasę jest wzmocniony pancerz. Z tego względu na jej wybór decyduje się większość graczy, którzy zdobywają dopiero swoje pierwsze szlify w sieciowych trybach Ghost Recon: Fututre Soldier.
Strzelec posługuje się karabinami szturmowymi i LKM-ami. Pierwsze charakteryzują się znaczną uniwersalnością, zadając stosunkowo duże obrażenia przy zachowaniu wysokiej celności na niewielkim i średnim dystansie. Te drugie z kolei potwornie ograniczają możliwości manewrowe żołnierza, a do tego mają skandalicznie niski wskaźnik trafień. Czy warto zatem ich używać? Oczywiście, ponieważ jako jedyna broń w całej grze jest w stanie prowadzić ogień zaporowy. Tutaj trzeba podkreślić, że w przeciwieństwie do innych gier, w Future Soldier przygwożdżony gracz znajduje się w naprawdę trudnej sytuacji - jego postać w panice kuli za osłoną, co bardzo utrudnia jakikolwiek ruch, nie mówiąc nawet o próbie odpowiedzenia ogniem. Dlatego też dobrze ustawiony operator LKM-u jest w stanie związać walką nawet kilku rywali.
Z wielką mocą idzie jednak wielka odpowiedzialność. Od strzelca oczekuje się wzięcia na swoje barki ciężaru walki zarówno w ataku, jak i obronie. Ze względu na to, że wyłącznie on dysponuje granatami odłamkowymi jednym z jego podstawowych zadań jest zmuszanie przeciwników do porzucania osłon, dzięki czemu staną się łatwym celem dla pozostałych członków drużyny. Na dalszym etapie rozwoju postaci strzelec zabierze ze sobą pojemnik z dodatkową amunicją, którą będzie mógł się dzielić z towarzyszami i w ten sposób przysłużyć się im nie tylko eliminowaniem wrogów.
W kampanii Ghost Recon: Future Soldier każdy z Duchów ma na swoim wyposażeniu optyczny kamuflaż, jednak w przypadku rywalizacji sieciowej gadżet ten jest zastrzeżony wyłącznie dla zwiadowcy. Umiejętność ukrycia się przed wzrokiem nieprzyjaciela czyni z tej klasy śmiertelnie niebezpiecznego przeciwnika.
Zwiadowca może iść jedną z dwóch ścieżek rozwoju. W pierwszym wariancie staje się snajperem Optyczny kamuflaż daje mu w takim wypadku wręcz nieprawdopodobną przewagę nad jego ofiarami. Iluzja optyczna nie powoduje co prawda, że żołnierz nią okryty staje się całkowicie niewidzialny, jednak wypatrzenie go z odległości kilkudziesięciu metrów jest w praktyce niemożliwe. Dodatkowo kamuflaż chroni również przed wykryciem czujnikami sensorów i dronów zwiadowczych. Jednak nawet tak przydatny sprzęt ma swoje słabe strony. Przede wszystkim iluzja wymaga, aby Duch lub jego rosyjski odpowiednik stali całkowicie nieruchomo. Poza tym, aby efekt zadziałał potrzeba około trzech cennych sekund. Na szczęście dla zwiadowcy pierwszą niedogodność można usunąć stosując udoskonalony moduł kamuflażu, ale i w tym wypadku możliwości poruszania się są mocno ograniczone.
Druga ścieżka rozwoju tej postaci bardziej właściwa jest bardziej roli sapera. Zamiast snajperki wybrać można bowiem pistolet maszynowy, a udoskonalony kamuflaż poświęcić na rzecz kilku rodzajów min. Są wśród nich standardowe pułapki z ładunkiem wybuchowym, jak i zaawansowane technologicznie miny paraliżujące. Te ostatnie unieruchamiają przeciwnika akurat na czas, który potrzebny jest na hakowanie Cross Comu. Perfidny, ale diabelnie skuteczny sposób na wsparcie swojej drużyny.
Jeżeli przeglądając podsumowanie rundy Waszą uwagę zwróci gracz, którego zdobyte fragi można policzyć na palcach jednej ręki, a mimo to bryluje on na szczycie rankingu drużyny, to na 99% jest saperem. Polska nazwa tej klasy jest nieco myląca (oryginalna to Engineer), ponieważ nie zajmuje się ona ani ładunkami wybuchowymi, ani tym bardziej budowaniem umocnień. Jej podstawowymi zadaniami w najnowszej odsłonie Ghost Recon jest zapewnienie wsparcia wywiadowczego dla członków zespołu i dezorientowanie rywali, za co jest odpowiednio nagradzana.
Saper w największym stopniu polega na najnowocześniejszych osiągnięciach techniki wojskowej. Podstawę jego wyposażenia stanowią sensory, które rzucone w kierunku wroga ujawniają jego dokładną pozycję. Podobną funkcję pełni zdalnie sterowany dron zwiadowczy, którym można latać nad mapą lub pozostawić go w wybranym miejscu i wrócić do walki. Weterani odblokują natomiast dostęp do UCAV, czyli bojowych pojazdów latających, które nie nadają się do prowadzenia rozpoznania, potrafią za to zakłócać urządzenia elektroniczne impulsem EMP i prowadzić ogień z powietrza.
Saper może też wspierać drużynę na kilka innych sposobów. Zamiast drona zwiadowczego może zabierać na akcję komputer polowy, który przyspiesza przejmowanie urządzeń elektronicznych i hakowanie Cross Comów rywali. Innym interesującym gadżetem jest zakłócasz wrogich czujników, który sprawia, że znajdujący się w pobliżu sapera żołnierze są niewykrywalni. Dołóżmy do tego jeszcze wabik, czyli granat emitujący fałszywe obrazy i dźwięki, a recepta na pułapkę będzie gotowa. Stosowanie takich technik wymaga od sapera przebywania w ogniu walki, co może się dla niego skończyć tragicznie. Przeżycie ma mu więc ułatwić jego umiejętność informująca o tym, że znalazł się na celowniku wroga.
Tydzień z grą Ghost Recon Future Soldier jest wspólną akcja promocyjną firm gram.pl i Ubisoft Polska.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!