W drugim dniu Tygodnia z grą FIFA 13 przyglądamy się najważniejszym zmianom wprowadzonym w najnowszej odsłonie serii. Na jakich pięciu filarach opiera się produkcja EA Sports Vancouver?
Inteligentny atak
Gracze, którzy rozegrali setki spotkań w FIFIE 12, czy to grając przeciwko sztucznej inteligencji, czy też w trybie multiplayer, doskonale zdają sobie sprawę z tego, że zachowanie napastników i wysuniętych pomocników wymagało znacznej poprawy. Niejednokrotnie dochodziło do sytuacji, w których chcieliśmy wyprowadzić szybką kontrę, ale byliśmy ograniczani przez nieudolność naszych kompanów, gdyż nie mieli oni zamiaru wykazać większego zainteresowania akcją i wciąż kurczowo trzymali się ustalonych z góry pozycji. Do takich zdarzeń nie będzie dochodzić w FIFIE 13, ponieważ pierwszą najważniejszą cechą gry jest system Inteligentnego Ataku.
Pomyślmy tylko, co by się stało, gdyby Mario Balotelli nie wyszedł na dogodną pozycję podczas akcji na 2:0 w meczu z Niemcami, tylko zatrzymał się na środku boiska? Fakt, internet nie zostałby zalany gifami i memami związanymi z kultową już "cieszynką" włoskiego piłkarza. Ale nie tylko. W prawdziwym meczu taka postawa byłaby nie do przyjęcia – w FIFIE 12 czy też w grze UEFA Euro 2012 musielibyśmy ją zaakceptować przez ograniczenia wynikające ze skryptów. W FIFIE 13 otrzymamy znacznie większe pole manewru. EA Sports włożyło w ten aspekt rozgrywki dużo pracy.
Gołym okiem widać, że w FIFIE 13 zawodnicy wciąż ustawiają się na dogodnej dla siebie pozycji, po to by przyjąć piłkę i za chwilę podać ją dalej, po to, by kolega mógł zagrać prostopadle i jednym podaniem otworzyć drogę do bramki i wreszcie po to, by można było znaleźć się wśród kilku obrońców drużyny przeciwnej i przewrócić się, wymuszając niejako rzut wolny tuż przed obrębem szesnastki. Ponadto obrońcy nie ograniczają swojego truchtu do linii, która dzieli boisko na pół, lecz przedostają się skrzydłami pod pole karne rywala, wrzucają piłkę na główkę rosłym napastnikom lub też po prostu odgrywają ją do kolegi. Nieistotne, co dokładnie robią w danej chwili – liczy się to, że wreszcie wszyscy biorą aktywny udział w akcji.
Kompletny drybling (a la Leo Messi)
Kiedy w grze FIFA 13 przy piłce znajdzie się gwiazda światowego formatu, taka jak Leo Messi, którego zagraniami inspirowali się autorzy "trzynastki", czy też Zlatan Ibrahimović bądź Cristiano Ronaldo (oraz, rzecz jasna wielu innych – nie sposób wymienić wszystkich), będziemy mieli nad nią jeszcze większą kontrolę, dzięki systemowi Kompletnego Dryblingu. Z jednej strony wystarczy chwila nieuwagi, by nawet najlepszy zawodnik stracił piłkę, z drugiej jednak – jeśli odpowiednio nim pokierujemy – urwiemy się spod opieki obrońcy w mgnieniu oka, na przykład obracając się uprzednio wokół własnej osi czy też tańcząc przy piłce i ośmieszając rywala. Wszystko tak naprawdę zależy od umiejętności gracza oraz, oczywiście, aktualnej sytuacji na boisku i – mimo wszystko – statystyk piłkarza, którego kontrolujemy.
Kontrola przy pierwszym przyjęciu piłki
Przyjęcie piłki w FIFIE 13 to kluczowa sprawa, od niego tak naprawdę zależy wszystko. Wreszcie musimy myśleć również o tym, czy adresat podania będzie w stanie je przyjąć. Futbolówka potrafi odbić się od ciała czy też korka i odskoczyć na mniejszą bądź większą odległość, jeśli podanie jest zbyt mocne, ale w tym przypadku nie jesteśmy od razu na przegranej pozycji – możemy je, o ile potrafimy to zrobić, opanować i kontynuować przeprowadzanie akcji. Wiemy zatem, że do najlepszych piłkarzy warto słać długie podania górą i będą oni w stanie odebrać piłkę z powietrza, sprowadzając ją do parteru, a tym gorszym lepiej kopnąć łaciatą od razu po ziemi i do tego z odpowiednią siłą, nie ryzykując straty.
Dzięki wprowadzeniu systemu kontroli przy pierwszym przyjęciu piłki, akcje w FIFIE 13 są jeszcze bardziej zróżnicowane. Owszem, początkowo trudno jest przywyknąć do tej nowości i przez kilka meczów nadal mamy we krwi nawyki z "dwunastki", ale później – gdy już się przyzwyczaimy – dostrzeżemy, że właśnie tego tego brakowało w poprzedniej odsłonie. W jednej chwili możemy zakończyć niepowodzeniem akcję, którą w FIFIE 12 moglibyśmy rozegrać do końca, zbyt mocno wciskając przycisk podania, a innym razem wręcz przeciwnie, będziemy w stanie opanować w polu karnym futbolówkę, choć w edycji z ubiegłego roku, taka sytuacja nie mogła mieć miejsca.
Taktyczne rzuty wolne
Nierzadko zdarza się, że to właśnie jeden, jedyny rzut wolny, może zadecydować o losach spotkania. FIFA 12 i FIFA 11 w kwestii wykonywania tego stałego fragmentu gry prezentują się prawie tak samo. "Trzynastka" na szczęście już nie, gdyż zawiera system Taktycznych Rzutów Wolnych. Co się kryje pod tą tajemniczą nazwą?
Gdy znajdujemy się po stronie atakującej, możemy wezwać do pomocy nie jednego, lecz dwóch (łącznie trzech) piłkarzy. Wówczas obrońcy dostaną jeszcze większego oczopląsu i będą musieli bardziej się wykazać. Który strzeli? Kto przebiegnie przed piłką? A może planują zamarkować strzał i uderzyć z zaskoczenia? Może jeden tylko wyłoży drugiemu futbolówkę na tacy, a ten huknie jak z armaty wprost w okienko? Odpowiedzi na to pytanie udzieli oczywiście boisko.
Impact Engine 2.0
FIFA 12 rozpoznawalna jest na tle innych części serii między innymi dlatego, że zawiera Impact Engine, czyli technologię odpowiadającą za realistyczne kolizje pomiędzy zawodnikami. Wcześniej podczas starcia piłkarzy gra aktywowała jedną z naprawdę wielu uprzednio przygotowanych animacji, ale – jak gracze słusznie zauważyli – nie wszystkie pasowały do konkretnych sytuacji. EA Sports również zdawało sobie z tego sprawę i po cichu pracowało nie tyle nad usprawnieniem, co całkowitą zmianą tego elementu rozgrywki. I tak powstał Impact Engine.
Pierwsza generacja tego silnika nie była wolna od błędów, ale już przed rokiem prezentowała się bardzo dobrze. Nie trzeba było być programistą w Electronic Arts, by wiedzieć, co należy poprawić w jej drugiej odsłonie i że może być ona tylko lepsza. I jest – EA Sports skutecznie zlikwidowało większość niedociągnięć i dodało nowe możliwości, co być może sprawi, że pojawią się nowe usterki, ale taka kolej rzeczy. Kto nic nie robi, nie popełnia błędów. Ale do rzeczy. Przepychanie się bark w bark piłkarzy, wślizgi, upadki i inne zachowania, jakie znamy z telewizyjnych transmisji, w FIFIE 13 wyglądają tak, jak w rzeczywistości.
To nie wszystko!
Oczywiście to tylko pięć filarów, na których opiera się FIFA 13, ale zmian jest znacznie, znacznie więcej. Obejmują one tryb kariery, Ultimate Team multiplayer, komentarz, oprawę meczową, a także platformę EA Sports Football Club. Są również te typowo gameplayowe, których być może nie dostrzeżemy w ogóle, a może po kilkudziesięciu meczach lub – przypadkiem – na samym początku. EA rokrocznie stara się dopieszczać nawet te elementy, których nie zauważamy na pierwszy czy drugi rzut oka.
Poza pięcioma filarami FIFY 13 i zmianami istniejących już modułów zabawy, EA Sports zaserwuje nam nieco nowości. Wystarczy wspomnieć o zupełnie nowym wariancie rozgrywki, czyli Skill Games, zestawie mini-gier zręcznościowych. Jedna z nich polega na przykład na przebiegnięciu między słupkami rozstawionymi na boisku, inna na przerzuceniu piłki przez mur i trafieniu w wyznaczony fragment bramki, a kolejna wymaga oddania strzału z rzutu wolnego i uderzeniu wprost w okienko. Wyzwania te będą ograniczone czasem i liczbą prób, jakie możemy podjąć. Więcej na nich temat przeczytacie w osobnym tekście. Pojawi się również funkcja Match Day, polegającą w wielkim skrócie na tym, że statystyki piłkarza maleją w grze, jeśli notuje on słabszą formę na prawdziwym boisku i odwrotnie, a komentatorzy nawiązują do bieżących wydarzeń.
FIFA 13 – po raz pierwszy w historii – obsłuży także kontrolery ruchowe. Na Xboksie 360 skorzystamy z Kinecta, by wydawać komendy głosowe, za pomocą których dokonamy zmiany zawodników czy też zmodyfikujemy taktykę. Z kolei na PlayStation 3 PlayStation Move posłuży jako kontroler, którym będziemy mogli sterować naszą drużyną. Właściciele PC otrzymają natomiast opcję grania przy użyciu myszy, czyli coś, co już było w serii, potem z niej zniknęło, a teraz powraca.
Tydzień z grą FIFA 13 jest wspólną akcja promocyjną firm gram.pl i Electronic Arts.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!