Po raz pierwszy w historii God of War, we Wstąpieniu będziemy mieli do czynienia z rozgrywką wieloosobową. Czy jest to opcja, na którą warto czekać? My już znamy odpowiedź na to pytanie, bowiem mieliśmy możliwość wziąć udział w multiplayerowych testach beta God of War: Wstąpienie.
Seria God of War to w mojej prywatnej opinii jedne z najlepszych slasherów, w jakie przyszło mi grać. Brutalny świat antycznej Grecji, mityczni bogowie, herosi i potwory, wartka akcja, zapierające dech w piersiach walki i on. Kratos. Człowiek, który wkurzył cały Olimp. Moja przygoda z serią God of War jednak do tej pory ograniczała się do samotnej walki i podążaniu ścieżką zemsty. Teraz, w God of War: Wstąpienie będę mógł walczyć także u boku innych graczy lub przeciw nim. I po becie wiem, że na te starcia czekam z równą niecierpliwością, jak na poznanie kolejnej historii przeznaczonej dla pojedynczego gracza.
Zabawę z multiplayerową betą God of War: Wstąpienie zaczynamy od krótkiego samouczka. Ci, którzy grali choćby w God of War III ze sterowaniem nie powinni mieć najmniejszych problemów. Układ przycisków na padzie pozostał ten sam, podobnie jak same kombinacje ciosów. Dla tych, którzy nigdy wcześniej nie mieli styczności z tą serią krótkie wyjaśnienie. Nasz czempion w repertuarze ma silny oraz szybki atak, kopnięcie oraz skok. To wszystko pod przyciskami z figurami geometrycznymi. Jeśli dodamy do tego L1 uzyskamy możliwość wyprowadzania ataków fizycznych, specjalnych oraz parowania. Do tego dochodzi blok, chwyt, unik i użycie magii oraz przedmiotu. Prosta, sprawdzona mechanika, która nieprzerwanie daje wiele możliwości wyprowadzania kombosów oraz zapewnia mnóstwo frajdy.
Po ogarnięciu sterowania i podstaw walki przychodzi pora na wybranie boga, dla którego będziemy walczyć. Dostępni są Ares, Zeus, Posejdon oraz Hades, aczkolwiek w testowanej przeze mnie wersji miałem możliwość służenia tylko tym dwóm pierwszym. Wybór ten wpływa na statystki naszego wojownika oraz liczbę dostępnych przedmiotów. Choć większość tych ostatnich zdobywamy realizując cele pośrednie w trakcie gry, to jednak w becie znalazło się kilka części ekwipunku dostępnych wyłącznie dla wybranego boga. I tak służalec Zeusa ma możliwość dzierżyć broń zwiększającą siłę magii, zaś wyznawca Aresa uzbrojenie zwiększające jego siłę fizyczną.
Cały nasz ekwipunek możemy odblokować zdobywając odpowiedni poziom lub po wykonaniu wybranych zadań w trakcie rozgrywki. Z dostępnych w becie broni były tylko miecze i młoty, natomiast zbroja została podzielona na górną i dolną część oraz hełmy. Każda część naszego rynsztunku zwiększa wybrane statystki, od zdrowia, po siłę magii czy odporność fizyczną, na czasu odnowienia umiejętności specjalnych kończąc. Te ostatnie podzielone zostały na trzy kategorie: magię, przedmiot, oraz relikt. Przed każdą grą możemy je dowolnie zmieniać; czary potrafią siać niemałe spustoszenie na arenie, zaś przedmioty i relikty dodają nam unikatowe zdolności, takie jak czasowa niewrażliwość na otrzymywane ciosy czy szybszą regenerację zdrowia oraz bonusowe punkty magii.
GramTV przedstawia:
Jak zaś wygląda sama wieloosobowa rozgrywka w God of War: Wstąpienie? W becie otrzymałem dostęp do dwóch trybów gry, po jednej arenie do walki w każdym z nich. Przychylność Bogów to na dobrą sprawę czteroosobowy deathmatch, w którym stajemy naprzeciw trójce graczy, gdzie każdy chce zabić jak najwięcej razy ginąc przy tym jak najrzadziej. Za to otrzymujemy punkty, przeliczane po grze na expa. To jednak nie wszystko. W trakcie zabawy punkty możemy zbierać również za realizację celów pośrednich. Asysty przy zabójstwach, serie zabić, wyrzucanie oponentów poza arenę, używanie specjalnych broni respawnujących się na polu walki, korzystanie z regeneracji zdrowia i magii czy otwieranie skrzyń - za to wszystko jesteśmy premiowani. Warto zatem grać nie tylko efektywnie, ale i efektownie. Szybciej wtedy awansujemy oraz odblokowujemy wcześniej niedostępne części ekwipunku.
Poza używaniem broni, magii oraz naszych zdolności, na Forum Herkulesa, jedynej dostępnej w becie areny w tym trybie, możemy eliminować wrogów korzystając z elementów otoczenia, nadziewając ich na ściany z kolcami lub zrzucając w przepaść. Sam Herkules również potrafi namieszać. Stojąc na loży ciska od czasu do czasu magicznym okręgiem, a jeśli rozpalimy ogień, wypuści serię zabójczych strzał na arenę.
Drugim z dostępnych w becie God of War: Wstąpienie trybów jest również Przychylność Bogów, ale w wersji drużynowej. Dwie czteroosobowe ekipy stają do walki przeciw sobie na dużo większej arenie, tym razem w towarzystwie ogromnego cyklopa. Zasady rozgrywki są niemal identyczne jak w wersji tego trybu opisanej powyżej. Ciekawą opcją jest jednak przejmowanie wybranych punktów na planszy dla własnej drużyny. Pozwala to na zastawianie pułapek, które bywają śmiertelne dla naszych wrogów. Ciężko bowiem wydostać się z umieszczonych w ziemi kolców czy rozżarzonego podłoża. W tym wariancie rozgrywki pojawia się także w pewnym momencie Włócznia Olimpu, potężna broń, która temu, kto ją przejmie, zapewnia ogromny przyrost siły zadawanych ciosów.
Niestety, to wszystko, co do zaoferowania miała sieciowa beta God of War: Wstąpienie. Oba tryby rozgrywki przypadły mi do gustu, choć życzyłbym sobie, żeby w pełnej wersji była możliwość ręcznego wyboru osób, z którymi chcemy wspólnie grać. O ile bowiem automatyczne wyszukiwanie przeciwników na czteroosobową arenę przełknę bez bólu, tak już w drużynie wolałbym się znaleźć ze znajomymi niż z losowymi, nic mi nie mówiącymi nickami użytkowników usługi PlayStation Network.
Premiera God of War: Wstąpienie została zaplanowana na 13 marca 2013 roku, zaś wcześniej, 9 stycznia, subskrybenci PlayStation Plusbędą mogli zagrać w opisywaną tutaj betę i na własnej skórze przekonać się, czy na tryb multiplayer w God of War: Wstąpienie warto czekać. Moim zdaniem, zdecydowanie tak.
Też dostałem zaproszenie, pograłem trochę i musze przyznać że ciekawie się zapowiada, Zdecydowanie fajniej wypada free for all:D szybka rozgrywka, bez zbędnego gonienia po mapie i szukania kogoś do zaszlachtania.
Usunięty
Usunięty
15/12/2012 20:07
No nie jest tragiczne,ale mi starczyło tylko na godzinę grania i wyłączyłem.