Wybaczcie, że tak od razu i bez ostrzeżenia walę prosto z mostu, ale lepiej mieć to już od razu za sobą. Jack Keane 2: The Fire Within to najsłabsza z przygodówek w jakie ostatnio było mi dane grać i... tak chyba powinno być, żeby statystycznie wszystko się zgadzało. Jeśli istnieją na świecie takie fantastyczne gry jak The Book of Unwritten Tales, to muszą być też takie słabsze jak Jack Keane 2 właśnie, żeby dało się wyciągnąć jakąś średnią gdzieś w okolicach Deponii na przykład. The Fire Within, podobnie jak dwie wymienione gry, stawia na humor, kolor i przygodę - tyle, że gorzej. I niestety, mało oryginalnie.
Metoda prób i błędów sprawdza się także w przypadku łamigłówek. Jak na grę przygodową przystało, Jack Keane 2 od nich nie stroni. Trudno jest jednak na ten temat powiedzieć coś konkretnego, bo nie wyróżniają się niczym. Zagadki są całkiem zwyczajne, większość ma rozwiązania, do których da się dojść logicznym rozumowaniem, choć są i takie, gdzie trzeba będzie zdać się na szczęście i wytrwałość, jak w przypadku pewnym łamigłówek dialogowych. Generalnie jednak nie trzeba się zbytnio wysilać, a to dlatego, że Jack Keane 2 to gra zwarta, kompaktowa w konstrukcji. Podzielona jest na mniejsze etapy, zamknięte w niewielkich lokacjach i w każdej z nich mamy określoną ilość przedmiotów do znalezienia oraz interakcji w jakie można wejść z otoczeniem i tubylcami. Wszystko jest blisko siebie i w niewielkich ilościach, więc do prawidłowego rozwiązania można dojść bardzo szybko nawet stosując metodę chaotycznego klikania we wszystko co popadnie - dzięki temu gra jest relatywnie łatwa w znakomitej większości i poradzą sobie z nią nawet ci, którzy są świeżymi rekrutami na przygodówkowym froncie. Pytanie tylko, czy to jest gra właśnie dla nich?
Jeśli Jack Keane 2: The Fire Within jest grą przeznaczoną dla kogoś, to byliby to fani poprzedniej części. I tylko oni. Taki był najprawdopodobniej zamysł samych twórców, którzy nie wysilili się nawet na jakiś skrót wydarzeń z "pierwszego odcinka" dla tych, którzy w niego nie grali i nie znają bohaterów. Od razu wkraczamy w środek akcji, bez żadnej ekspozycji, bez budowania relacji z bohaterami i... pewnie dlatego właśnie tak zupełnie nam na nich nie zależy i nie obchodzi kim są oraz co robią. W Jack Keane 2 nie mają czego szukać nowicjusze chcący spróbować przygody point & click, bo tej przygody tutaj wiele nie ma, a na dodatek jest ukryta pod niewygodnym sterowaniem i mało ekscytującą fabułą. Weteranom z kolei gra też niewiele może zaoferować - gdyby wydano ją 6-7 lat temu robiłaby wrażenie, ale teraz, w porównaniu z wieloma naprawdę dobrymi grami przygodowymi, które wydano w ciągu ostatnich dwóch lat, wypada bladziutko. I to nawet bez odwoływania się do The Walking Dead, jako przykładu na to, jak bardzo rozwinął się gatunek. Jack Keane 2: The Fire Within jest produkcją wsteczną do tych trendów, pozbawioną polotu i oryginalności, mocno przeciętną i nijaką. Nie jest zła czy wadliwa w jakimś konkretnym miejscu czy pod jakimś względem, nie, chodzi raczej o to, że w żaden sposób nie jest dobra. I to jest wystarczający powód, żeby ją sobie po prostu darować.
Kup Jack Keane 2: The Fire Within w sklepie gram.pl