Dark Souls II: Crown of the Old Iron King - recenzja DLC

Adam "Harpen" Berlik
2014/09/02 17:00

W drugim dodatku do Dark Souls II wyruszamy na poszukiwania korony Old Iron Kinga. Tym razem trafiamy do potężnej wieży, która stanowi rozwinięcie Iron Keep, czyli lokacji z podstawowej wersji gry.

Dark Souls II: Crown of the Old Iron King - recenzja DLC

Podsumowując recenzję Crown of the Sunken King, pierwszego DLC wzbogacającego zawartość Dark Souls II napisałem: jeśli kolejne dwa dodatki będą wykonane na równie wysokim poziomie i dodadzą nowości w mechanice rozgrywki, to będziemy mogli mówić o świetnej trylogii, którą zapamiętamy na długo. Jak zatem wypada kolejna część The Lost Crowns? W skrócie rzecz ujmując, Crown of the Old Iron King nie powinno rozczarować żadnego fana twórczości From Software, choć jest jeden moment, w którym azjatycki producent zdecydowanie poszedł na łatwiznę.

To boss. Jeden z trzech, których udostępniono w rozszerzeniu Crown of the Old Iron King. Nie wdając się w szczegóły, by nie psuć nikomu zabawy dodam, że właściwie mamy do czynienia z kopią przeciwnika z edycji podstawowej Dark Souls II, którego – ze względu na fabułę – odpowiednio zmodyfikowano. Mimo wszystko trafiamy na identyczną arenę i walczymy z wrogiem, którego zestaw ruchów doskonale znamy... Słabo, prawda? Na szczęście to jedyna wada opisywanego dodatku – później jest już tylko lepiej, bowiem pozostali dwaj bossowie, to potężni i agresywni rycerze, którzy niejednemu maniakowi będą potrafili napsuć krwi. Tak, DLC stawia poprzeczkę jeszcze wyżej, oferując naprawdę dynamiczne, klimatyczne i wymagające starcia.

Przygotujcie się na to, że Crown of the Old Iron King niejednokrotnie Was zaskoczy. Dark Souls II w porównaniu do tego rozszerzenia było łatwą grą. Bossowie sprawiają kłopoty osobom, które znają serię na wylot i bez problemu radzą sobie z przechodzeniem Dark Souls lub "dwójki" bez odpalania ognisk czy też bez zginięcia. Z jednej strony to dobrze, że From Software zaprojektowało takich przeciwników, ale z drugiej mocno żałuję teraz, że podobni wrogowie nie pojawili się w podstawce. Dlaczego? Z prostego powodu - większość bossów w Dark Souls II nie stanowiła wyzwania.

Dark Souls II - Crown of the Old Iron King potrafi wprawić nas w zakłopotanie, podobnie jak chociażby The Duke's Archives z pierwszego Dark Souls, gdzie wielu graczy długo nie mogło znaleźć właściwej drogi, czy to do ogniska, czy też do bossa. Eksploracja kolejnych pięter wieży może być ogromnym testem naszej cierpliwości i determinacji. Zwłaszcza, że dodatek jest mocno nieliniowy i można na przykład najpierw trafić na najpotężniejszego bossa i znaleźć koronę, a dopiero potem zlokalizować pozostałych dwóch.

Eksplorując lokację przygotowaną na potrzeby Crown of the Old Iron King znajdziemy również specjalne przedmioty, których należy użyć w odpowiednich miejscach, by zlikwidować najbardziej wymagających przeciwników. Da się ich pokonać w normalnej walce, ale tuż po tym, jak padną, momentalnie ożyją. I będą tak robić aż do momentu, w którym nie znajdziemy odpowiedniego rozwiązania. Co ciekawe, po DLC rozrzucono również fragmenty duszy pewnej bohaterki ze świata Drangleic, które zbierzemy przeszukując dokładnie kolejne miejscówki.

GramTV przedstawia:

Crown of the Old Iron King wprowadza do świata Dark Souls II także nowe typy pułapek. Poza wspomnianymi przeciwnikami, których nie da się "zabić na śmierć", niejednokrotnie spadniemy, gdyż zawali się pod nami podłoga lub otworzy przejście – łatwo jednak tego uniknąć, wystarczy robić to, do czego przyzwyczaiła nas seria – bacznie obserwować kolejne elementy otoczenia i zachowanie przeciwników. Co ciekawe, w jednym miejscu możemy zwabić wrogów, by następnie aktywować potężne działo i w ten sposób ich pokonać.

W Dark Souls II - Crown of the Old Iron King, tak samo jak w pierwszym rozszerzeniu i sporadycznie w podstawowej wersji gry, From Software rezygnuje z kameralnych starć "jeden na jednego" wysyłając do nas kilku przeciwników jednocześnie. Czasem zdarza się, że wejdziemy do lokacji, w której spotkamy od razu dwóch wrogów, a kolejny będzie strzelał z łuku. Twórcy nie chcą jednak, byśmy próbowali zmierzyć się z nimi w bezpośrednim starciu, bo w takiej sytuacji jesteśmy bez szans. W ten sposób zmuszają nas do wytężenia szarych komórek i wykorzystania do walki dostępnych przedmiotów i otoczenia.

Dark Souls II - Crown of the Old Iron King robi także ukłon w stronę fanów wyzwań. Dodatek oferuje kilka nowych pierścieni, w tym dwa, dzięki którym podniesiemy siłę i zręczność o pięć punktów. W ten sposób na pierwszym poziomie doświadczenia można skorzystać z większej liczby broni. Wspomniane przedmioty przydadzą się rownież do tworzenia ciekawszych postaci do rozgrywki w trybie PvP, gdzie gracze walczą zazwyczaj na konkretnym poziomie doświadczenia i muszą umiejętnie rozdysponować zdobyte dusze.

Crown of the Old Iron King, tak samo jak Crown of the Sunken King, zapewnia kilka godzin rozgrywki, a czas przejścia jest uzależniony od wielu czynników. Eksploracja powinna zająć wszystkim graczom mniej więcej tyle samo czasu, czyli maksymalnie trzy godziny. Ale to, jak szybko zdołacie pokonać bossów, zależy wyłącznie od umiejętności każdego fana Dark Souls II. Musicie być gotowi na śmierć, wiele śmierci – i w tym przypadku nie jest to żadne hasło reklamowe.

Dark Souls II - Crown of the Old Iron King nie jest może tak innowacyjny, jak pierwsze rozszerzenie, czyli Crown of the Sunken King, ale zasługuje na równie wysoką notę, czyli 85 punktów w stustopniowej skali. Głównie ze względu na niesamowity klimat poszczególnych lokacji (tak, autor uwielbia Iron Keep i wszystko, co z nim związane) oraz piekielnie satysfakcjonujące walki z bossami, które – moim zdaniem – są najlepszymi z całej serii (nie licząc oczywiście starego znajomego, którego przeniesiono z podstawki do dodatku). Lepszej rekomendacji chyba nie trzeba.

8,5
From Software nadal w formie!
Plusy
  • niesamowite walki z bossami
  • świetny projekt lokacji
  • sporo dodatkowej zawartości ingerującej bezpośrednio także w wersję podstawową gry
  • stosunek czasu rozgrywki do ceny
Minusy
  • przeniesienie jednego bossa z podstawowej wersji gry niemalże w tej samej formie (z kosmetyczną różnicą)
Komentarze
18
Usunięty
Usunięty
03/09/2014 11:32

Ach, jak miło kiedy dostajesz dobrego dlcka;) Mam nadzieję, że kolejne będą trzymać poziom.

Usunięty
Usunięty
03/09/2014 00:35

Pewnie dlatego, że Boss to w tej grze sprawa niemal najważniejsza? ;D

Usunięty
Usunięty
03/09/2014 00:16

Jak mozna podniecac sie DLC do jedynki, ktore mialo nowe bossy, ale za to polowa lokacji to byla copy-pasta Darkroot Garden?




Trwa Wczytywanie