Traveller's Tales od blisko 10 lat dostarcza kolejne gry z serii Lego osadzone w licencjonowanych uniwersach. Star Wars, Harry Potter, Hobbit, Indiana Jones czy Batman. Z tym ostatnim spotykamy się już po raz trzeci, tym razem, jak sam podtytuł wskazuje, z akcją umieszczoną poza Gotham. I choć w grze zwiedzimy kawałek kosmosu, trudno doszukać się w najnowszej grze speców od duńskich klocków kosmicznych innowacji.
W tej części Batman wraz ze swoimi przyjaciółmi z Ligi Sprawiedliwych musi zmierzyć się z Brainiakiem, geniuszem zła z kosmosu, który upatrzył sobie Ziemię na swoją kolejną zdobycz, którą mógłby postawić na półce z trofeami. Wpadł więc na genialny plan, by naszą planetę... zminiaturyzować. Na domiar złego w Strażnicy, siedzibie Ligi Sprawiedliwych, pojawia się Lex Luthor, Salomon Grundy, Joker i reszta zgrai komiksowych superłotrów, którzy zamierzają przejąć władzę nad wszechświatem.
Początkowo fabuła w Lego Batman 3: Poza Gotham nie porywa, jednak wraz z postępem robi się nieco ciekawiej i wraca typowy humor dla gier z serii Lego, chociaż często odnosiłem wrażenie, że w tej części twórcy mocno męczyli się wymyślając kolejne gagi. Gra jest przeznaczona dla młodszego odbiorcy, ale zachowanie niektórych bohaterów, z bądź co bądź mrocznego uniwersum, zupełnie im nie przystoi w tak frywolnej konwencji. Osobom, które nie są zbyt dobrze zaznajomione z bohaterami DC Comics to nie będzie przeszkadzać, ale oddani fani poczują się chwilami co najmniej zażenowani.
Samych bohaterów w grze jest blisko 150, z czego nie wszystkich odblokujemy od razu. Niestety, poza tymi najbardziej rozpoznawalnymi, większość jest typową zapchajdziurą do odblokowania po skończeniu gry, którzy nie wnoszą wiele nowego do rozgrywki. Poza nowymi postaciami, jak zwykle do odkrycia twórcy pozostawili nam wiele elementów, więc fani przeczesywania poziomów wzdłuż i wszerz nie powinni czuć się zawiedzeni. Jest tu nawet ukryty poziom stylizowany na klasyczny serial z Batmanem w roli głównej z 1966 roku. Szkoda tylko, że w Lego Batman 3: Poza Gotham brakuje otwartego świata, a co za tym idzie, swobodnej eksploracji po zakończeniu głównego wątku fabularnego. Kosmiczne lokacje aż się proszą o możliwość nieskrępowanego zwiedzania.
Główni bohaterowie jak Batman, Robin, Zielona Latarnia czy Joker otrzymali jednak w tej odsłonie specjalne kostiumy, które po odblokowaniu dodają znanym postaciom nowe umiejętności. Dzięki nim Robin będzie mógł przemierzać skażone zielonym kwasem tereny, Batman skorzysta z plecaka odrzutowego, a Cyborg zacznie wspinać się na wcześniej niedostępne tereny. Przełączanie się między dostępnymi kostiumami jest bardzo proste i często z tej opcji będziemy korzystać w trakcie gry by rozwiązać zagadki, których w Lego Batman 3: Poza Gotham nie brakuje. Nie nastawiajcie się jednak na intensywny proces myślowy, wszystkie łamigłówki można bowiem rozwiązać bez większego wysiłku.
Poza standardowymi misjami w trakcie rozgrywki przyjdzie nam zmierzyć się z kilkoma minigrami nawiązującymi stylistycznie m.in. do Resoguna czy filmu Tron. To miły przerywnik od pokonywania kolejnych przeszkód i walki z siłami Brainiaka i Lexa Luthora. Na nudę nie można narzekać, o ile jak już wspomniałem wcześniej, ktoś nie gra regularnie w kolejne gry od Traveller’s Tales. Wierni fani grywalnych klocków Lego poczują się rozczarowani. Lego Batman 3: Poza Gotham to bowiem zdecydowanie najsłabsza część trylogii z kwadratowym nietoperzem w roli głównej.
Nudę najlepiej zabić grając wspólnie z drugą osobą. Jak zwykle został udostępniony tryb kooperacji i... jak zwykle jest niedopracowany. O ile kiedy postacie obu graczy są blisko siebie wszystko jest w porządku, bowiem akcja toczy się na jednym ekranie, tak kiedy bohaterowie zaczynają oddalać się od siebie, kamera dzieli ekran na pół w sposób kompletnie dezorientujący siedzących obok siebie graczy.
Lego Batman 3: Poza Gotham spodoba się z pewnością tym, dla których to będzie jedna z pierwszych gier z serii Lego od Traveller’s Tales. Sprawdzony na przestrzeni lat mechanizm rozgrywki w dalszym ciągu potrafi bawić, choć pozbawiony innowacji szybko zaczyna nużyć. Jeśli już mieliście okazję zagrać w poprzednie odsłony Lego Batman zastanówcie się przed zakupem czy po raz kolejny chcecie rozgrywać tę samą grę, z zaledwie drobnymi modyfikacjami.