Kurz po dużej premierze Hades II już opadł, a liczba graczy zaczyna spadać. Oczywiście nie ma w tym nic dziwnego, bo Supergiant Games zdecydowało się na premierę we wczesnym dostępie. W grze brakuje więc nieco zawartości, a wielu graczy pewnie w pełni zagłębi się w nią dopiero po debiucie wersji 1.0.
Skoro gra nie tylko jest szalenie popularna, ale również świetnie oceniana, zakładam że wielu graczy będzie chciało pozostać w tym klimacie. Przychodzę więc z pomocą. W tym przypadku patrzymy na wybór podobnych gier z dwóch perspektyw. Z jednej strony mamy gatunek roguelike, który akurat wypchany jest fantastycznymi produkcjami, głównie indie. Z drugiej jest to klimat greckiej mitologii, który również jest silnie reprezentowany w grach. Jest więc z czego wybierać.
Curse of the Dead Gods
Zaczynamy od gry, którą w dużym skrócie można opisać jako połączenie Hadesa oraz Darkest Dungeon. Przede wszystkim jest to wymagający roguelike, w którym ważną częścią rozgrywki jest losowanie klątwy, która utrudnia lub ułatwia rozgrywkę. Czasami nawet jedno i drugie jednocześnie. Fundamentem rozgrywki jest więc stałe powtarzanie misji i zaczynanie od nowa po każdej śmierci. Nawet art style jest pod pewnymi względami zbliżony do Hadesa, ale na pewno w stylistyce jest dużo więcej mroku. Oczywiście trzeba pamiętać, że Curse of the Dead Gods to wyraźnie mniejsza i mniej rozbudowana gra niż Hades. Mimo wszystko to jeden z ciekawszych rogalików, któremu warto dać szansę.
Immortals Fenyx Rising
Przechodzimy do zupełnie innego typu gier, któremu bardzo daleko do gatunku roguelike. Pierwszą tego typu produkcję jaką proponuję jest Immortals: Fenyx Rising. Gameplay inspirowany jest serią The Legends of Zelda i oferuje wiele zbliżonych rozwiązań, które mają zaspokajać te same potrzeby co produkcja Nintendo. Mamy więc otwarty świat, troszkę walki, sporo zagadek i eksploracji. Podobieństwa do Hadesa widać na poziomie fabuły. Immortals umieszczone jest w realiach mitologii greckiej, przy okazji podchodząc do niej z lekkim przymrużeniem oka i w komiksowej formie. Nie brakuje w niej więc znanych bóstw czy magicznych stworzeń. Dobra opcja dla tych, którzy chcą pozostać w klimacie.
No Rest for the Wicked
Czas na coś świeżego. Nie jest to jednak kolejny roguelike czy tym bardziej gra w mitologii greckiej. Mimo wszystko uznałem, że warto wspomnieć o No Rest for the Wicked. Produkcja ekipy Moon Studios to action RPG z wieloma rozbudowanymi mechanikami jak walka czy crafting. Patrząc na pierwszy rzut oka widać pewne podobieństwa do Hadesa (głównie umieszczenie kamery). Należy się jednak nastawić na nieco inne doznania i dużo większy poziom brutalności. Jeśli komuś zależy na dobrej historii, tutaj również znajdzie coś ciekawego. Pamiętajmy tylko, że na razie No Rest for the Wicked dostępny jest we wczesnym dostępie.
Children of Morta
Przechodzimy do nieco starszej gry, ale ciągle wartej wspomnienia i zagrania. Children of Morta to roguelike od studia Dead Mage, który odniósł spory sukces dzięki bardzo świeżemu podejściu do rozgrywki. Historia opowiada o dużej rodzinie wojowników, a gameplay wymaga korzystania ze wszystkich. Związane jest to z rozwojem postaci, który wymusza levelowanie każdym bohaterem. Wiem, że nie będzie to brzmieć atrakcyjnie dla każdego, ale uwierzcie mi, w praktyce sprawdza się świetnie. Głównie dlatego, że walka każdym herosem jest bardzo przyjemna i wciągająca. Inna sprawa, że po zgonie zachowujemy złoto, które pozwala rozwijać postać. Children of Morta ma więc nieco mniej losowości i na pewno spodoba się każdemu, kto nie lubi klasycznego dla gatunku zaczynania zawsze od zera.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!