Wczesny dostęp ratunkiem w czasach kryzysu? Deweloperzy doradzają i… ostrzegają

Mateusz Mucharzewski
2024/08/04 11:00
4
1

Wcześniejsze rozpoczęcie sprzedaży to duża pokusa, zwłaszcza w trudnych dla branży czasach. Early Access jest jednak pełen pułapek.

Wczesny dostęp ratunkiem w czasach kryzysu? Deweloperzy doradzają i… ostrzegają

Branżowy kryzys to wiele problemów, z czego największym bez wątpienia jest trudny dostęp do finansowania produkcji gry. Deweloperzy muszą się chwytać różnych rozwiązań. Jednym z nich jest wczesny dostęp, który ostatnio mocno zyskuje na popularności wśród polskich twórców. Na około 60-70 tegorocznych premier na PC aż 15 to steamowy Early Access. Największe pod kątem przychodów produkcje, czyli Manor Lords, Infection Free Zone i Bellwright, to właśnie wczesny dostęp. Mamy też kilka premier, które z niego ostatnio wyszły, chociażby Hellcard, Inkulinati czy House Builder, nie mówiąc o zeszłorocznym hicie Against the Storm. Nie zapominajmy też o długiej liście świetnie zapowiadających się produkcji, które w Early Access, nie tylko na Steamie, są od dawna, jak Timberborn, Uboat, Witchfire czy Forever Skies. Mówimy więc o trendzie? Nie wiem czy aż tyle, ale na pewno jest to temat warty szerszego omówienia.

Czy gier we wczesnym dostępie będzie mniej czy więcej to już rzecz, o której ciężko dyskutować, bo mało deweloperów zdradza z wyprzedzeniem takie informacje. Możemy za to zastanowić się czy jest to dobre rozwiązanie na czasy branżowego dołka czy może nieoczywista pułapka, w którą może wpaść wielu producentów. W tym celu rozmawiałem z kilkoma rodzimymi studiami, które mają doświadczenie w Early Access i chętnie się nim podzielą. W skrócie, wczesny dostęp to mnóstwo niesamowitych możliwości, ale też spore ryzyko. Jeśli ktoś myśli, że to lek na bieżącą sytuację rynkową to… ma troszkę racji. Ale tylko troszkę.

Infection Free Zone
Infection Free Zone

Pociągnijmy temat finansowy, bo jest to niezwykle ważne dla wielu studiów szukających pieniędzy na dokończenie produkcji gry. Early Access to możliwość szybszego rozpoczęcia sprzedaży, co pozwala pokryć dalsze koszty prac. Potwierdził mi to Maciej Pryc z Quite OK Games, które w kwietniu wydało wczesny dostęp city buildera Laysara: Summit Kingdom.

Odpowiedź na to pytanie będzie różnić się dla różnych gier, natomiast przychody z Early Access jak najbardziej mogą wystarczyć na finansowanie dalszych prac nad grą. Patrząc na przychody, tak naprawdę to start gry w EA jest tą "właściwą premierą" na Steam, wypuszczenie wersji 1.0 zazwyczaj nie powoduje aż tak dużego skoku sprzedaży. Trzeba jednak pamiętać, że aby gra odniosła sukces we wczesnym dostępie, powinna mieć już bardzo solidne i dopracowane fundamenty - wystartowanie EA za wcześnie, kiedy produkt nie jest jeszcze na to gotowy, to przepis na katastrofę.

Ten punkt widzenia potwierdza wielu deweloperów z którymi rozmawiałem. Patrząc po liczbach to faktycznie gracze chętnie sięgają po niedokończone gry, pozwalając deweloperom finansować dalsze prace. Tylko, że to jest jedynie mały element tego aspektu. Inny wiąże się z jedną z największych korzyści Early Access, czyli feedbackiem od graczy. Ten to nie tylko możliwość stworzenia lepszej gry, ale też większy koszt. Maciej Pryc szacuje, mimo że premiera jego gry miała miejsce raptem 3 miesiące temu, że finalnie prace potrwają nawet rok dłużej.

Oczywiście w trakcie wczesnego dostępu masa czasu schodzi na zapoznanie się z feedbackiem graczy, adresowaniem ich problemów i wprowadzaniem w życie sugestii - tych, które mają dla nas sens. Sumarycznie więc czas pracy nad projektem jest dłuższy, ale dzięki szybszemu zderzeniu z oczekiwaniami graczy kończymy po prostu z lepszą grą. Dla każdego projektu i studia wygląda to inaczej, bo zależy od wielu czynników, ale w naszym przypadku obstawiam, że z powodu Early Access poświęcimy na pracę nad Laysarą około roku dłużej.

Laysara: Summit Kingdom
Laysara: Summit Kingdom

GramTV przedstawia:

Dla porównania Uboat od Deep Water Studio, który z wczesnego dostępu wyjdzie na początku sierpnia, spędził tam aż 5 lat. To wszystko mimo że mówimy o grze, która już w momencie debiutu stała na wysokim poziomie, którego opracowanie wymagało zaangażowanie sporej ilości czasu. Warto na to zwrócić uwagę, bo gracze nie dają zbyt dużej taryfy ulgowej. Gra na premierę we wczesnym dostępie musi już mieć sporo jakości, aby nie ponieść sromotnej porażki. Przekonało się o tym chociażby Drago Entertainment, które w tym roku wydało w tej formule Winter Survival. Jednym z największych zarzutów był fakt, że w grze jest tylko pierwszy, dosyć krótki akt. Dobrze to podsumowuje Bartłomiej Gajewski, CEO Games Operators, które odpowiada za tegoroczne Infection Free Zone.

To zaś o czym każdy deweloper musi wiedzieć, to że nie będzie taryfy ulgowej z powodu wypuszczania gry w EA - gracze oczekują możliwie finalnej jakości, ewentualnie odpuszczają finalny content. Nie każda gra też nadaje się do EA - musi koniecznie mieć długie replayability, aby było po co wracać, więc wszystkie rzeczy mocno story-driven nie powinny być wydawane w EA.

Do graczy jednak apelowałbym, aby tą taryfę ulgową dawali, zwykle w końcu EA oznacza jeszcze długi, nawet wieloletni rozwój gry, a negatywne recki tylko pogrążą ją zamiast być "wartościowym feedbackiem".

Komentarze
4
MisticGohan_MODED
Gramowicz
04/08/2024 19:59

Nie przepadam - nawet za niższa stawkę.

Feno
Gramowicz
04/08/2024 19:33

Nie lubię Early. Nie bawi mnie granie w nieskończoną grę, żeby ją przerwać i wracać po premierze.

FromSky napisał:

Early access to sprzedawania mniejszej, krótkiej gry jako dłuższej i większej, taki kredyt zaciągnięty u klientów

Nie można do tego zaliczyć błędów bo one szkodzą grze na każdym etapie rozwoju i ich naprawianie jest integralną częścią tworzenia a nie czymś ekstra co developer może łaskawie zrobić

Nie do końca. Biorąc pod uwagę to, że dzięki temu niektóre produkty można dopracowywać wraz z graczami w zamian za np. niższą cenę niż premierowa jest w miarę dobrą umową. Szansa, że w przypadku dużych projektów takich jak Baldur's Gate czy Darkest Dungeon twórcy uciekną jest bardzo nikła.




Trwa Wczytywanie