Plotki o kontynuacji Nights into Dreams, oryginalnej platformówki z sympatycznym fioletowym stworkiem w stroju błazna w roli głównej, można było usłyszeć już od jakiegoś czasu. Wszyscy podchodzili do nich z dystansem, gdyż bliskość pierwszego kwietnia nie sprzyja tak poważnym oświadczeniom. Ale jednak, na szczęście dla wielu fanów tej produkcji na całym świecie, Nights: Journey of Dreams naprawdę powstaje. Tworzy go to samo studio, które pracowało nad częścią pierwszą, czyli Sonic Team.
Takeshi Izuka, który jest producentem tego tytułu, tak wypowiedział się na temat wyczekiwanego przez fanów sequela - „W 1996 roku stworzyliśmy postać Nightsa aby zrealizować plany „wzbicia się w niebo". Później rozpoczęło się trwające 11 lat milczenie, które teraz przerywamy. Nights niedługo wzleci w nowy świat snów: z nowymi lokacjami, nową historią oraz na nowej platformie – Wii".
Główną atrakcją nowej produkcji ma być oczywiście sposób rozgrywki. Kontrolery Wii zapewnią znacznie rozszerzony wachlarz powietrznych akrobacji. Sterowanie mimo wszystko ma pozostać intuicyjne, a tereny krainy Nightopia, nad którymi bohater będzie „lewitował", mają być znacznie bardziej rozległe. Sonic Team obiecuje również tryb dla dwóch graczy oraz wiele funkcji online, które mogą okazać się zarówno pełnoprawnym multiplayerem, jak i integracją z usługą WiiConnect24, czyli dodatkowymi materiałami do ściągnięcia po premierze.
Prace nad grą mają zostać zakończone tej zimy, a w niedługim czasie można spodziewać się pierwszych screenów. Trzeba przyznać, że zapowiada się interesująco, ale 11 lat to kawał czasu. Przydałoby się przypomnienie części pierwszej starym fanom oraz przedstawienie jej potencjalnym nowym... Usługa Virtual Console wydaje się w tym przypadku idealna, prawda? Nic na ten temat nie wiadomo, ale pospekulować zawsze można.