Seria Death Tank zawsze grała drugie skrzypce. Jej pierwsza odsłona była ukrytym bonusem w wydanym w 1996 roku FPS-ie PowerSlave w wersji na konsolę Sega Saturn. Druga część była z kolei dodatkiem do Duke Nukema 3D na ten sam sprzęt, wydanego rok później (odblokowywała się, gdy gra znalazła na karcie pamięci save'a z PS lub pierwszego Quake'a). Teraz w końcu nadchodzi wydanie w formie samodzielnej produkcji - Death Tank trafi do usługi Xbox Live Arcade.
Kto może czekać na tę grę? Rzut oka na screeny powinien to wyjaśnić - wszyscy, którzy czerpią radość z klasycznej, pełnej destrukcji zabawy w stylu takich hitów, jak Scorched Earth czy Worms. Jej cechy? Wiadomo: klasyczny gameplay w nowej oprawie i z lekkimi zmianami, które uczynią tytuł bardziej atrakcyjnym. Wśród nich jest na przykład maksymalnie ośmioosobowy multiplayer przez usługę Xbox Live i czteroosobowy przy jednej konsoli.Za Death Tank odpowiada Snowblind Studios, a pracy developera przyglądać się będzie bacznie autor oryginału, Ezra Dreisbach. Na razie nie wiadomo, kiedy premiera.