Czyżby BioWare miało zamiar porzucić motywy walki z demonami i kosmitami na rzecz bardziej realistycznych wątków? Tak wynika z ostatniej wypowiedzi Zashuka, szefa studia.
Czyżby BioWare miało zamiar porzucić motywy walki z demonami i kosmitami na rzecz bardziej realistycznych wątków? Tak wynika z ostatniej wypowiedzi Zashuka, szefa studia.
"Im więcej rozmawiamy, tym bardziej zastanawiamy się nad taką decyzją (...) Porównajcie sobie Baldur's Gate z tym, co jest dzisiaj... Spójrzcie na to, czym stały się Dragon Age II oraz Mass Effect 2 i 3 - to całkowicie odmienne rzeczy".
"Możesz wyobrazić sobie policyjny dramat w konwencji Mass Effecta. Możesz sobie też wyobrazić tutaj opowieść szpiegowską. Uważam, że nasza zdolność do tworzenia i rozumienia różnych kontekstów w grach rozwinęła się. To może otwierać nam drzwi do nowych rzeczy, które będą nieco się różniły od tego, co robiliśmy do tej pory".
Oczywiście Zashuk musiał zastrzec, że to nic pewnego:
"Nic dzisiaj nie potwierdzamy, ale jest to coś, o czym dyskutujemy. Naszym celem jest poszerzenie naszego grona odbiorców, sprzedać więcej kopii, zdobyć sobie więcej fanów".
Zmiany raczej nie zostaną wprowadzone w sposób rewolucyjny, ale być może już w Mass Effect 3 zobaczymy nieco więcej przyziemnych wątków. Strzelanie w twarz kosmitom jest fajne, ale ileż można?