Już od pierwszych chwil po uruchomieniu nowego dzieła Relic Entertainment klimat "czterdziestki" uderza nas z siłą młota energetycznego. Wrażenie robi już sama sceneria, czyli planeta Graia zamieniona w jedną wielką wytwórnię broni z ciągnącymi się po horyzont fabrykami i hangarami. Ultramarines, którzy przybywają do tego koszmaru ekologów noszą ogromne zbroje, a broń, z której korzystają wielkością i kalibrem dorównuje działkom montowanym na wozach opancerzonych. W użyciu są oczywiście ikoniczne miecze mechaniczne. Orkowie nic sobie natomiast nie robią z obecności elitarnego oddziału Imperium i setkami wyskakują ze swoich skleconych ze złomu transporterów, by w chwilę później warcząc i wymachując kordelasami rzucić się ochoczo do walki. Z odpowiednią dozą groteski przedstawiono również starcia. Ilość krwi i fruwających szczątków może się równać chyba jedynie ze Splatterhouse. Wszystko jest tutaj pełne rozmachu, wręcz przerysowane, czyli dokładnie takie, jak być powinno. Pod tym względem duch Warhammera 40,000 został zachowany, fani uniwersum mogą więc odłożyć widły i rozejść się do domów.
Całość recenzji Warhammer 40,000: Space Marine przygotowanej przez MATE przeczytacie po kliknięciu na belkę poniżej:
- Zamów edycję specjalną Warhammer 40,000: Space Marine na PC - 149,90 zł
- Zamów edycję kolekcjonerską Warhammer 40,000: Space Marine na X360 - 349,90 zł
- Zamów edycję kolekcjonerską Warhammer 40,000: Space Marine na PS3 - 349,90 zł
- Zamów edycję standardową Warhammer 40,000: Space Marine na PC - 109,90 zł
- Zamów edycję standardową Warhammer 40,000: Space Marine na X360 - 169,90 zł
- Zamów edycję standardową Warhammer 40,000: Space Marine na PS3 - 169,90 zł