Gra Men of War: Wietnam świetnie oddaje realia konfliktu, a poprzez koncentrację na konkretnych bohaterach zbliż się do korzeni serii, czyli do Soldiers: Ludzie Honoru. Trochę tu z klimatów serii Commandos, bo wiele misji wymaga skradania się i cichej eliminacji wrogów, trochę też sporych potyczek. Niestety, pokaźna liczba niedoróbek potrafi przyćmić radość z nocnych podchodów czy zadowolenie z przeprowadzenia mistrzowskiej obrony. SI potrafi rozbawić do łez swoimi prymitywnymi zagraniami. Najbardziej jednak przeszkadza niedostosowanie mechaniki do cichych akcji specjalnych. Nie jest tragicznie, jest nawet w sumie całkiem nieźle, ale perłą w koronie 1C Company ten tytuł też nie zostanie - a wyraźnie takie były ambicje twórców...
Całość tej spóźnionej, ale za to bardzo obszernej recenzji gry Men of War: Wietnam znajdziecie klikając w czerwona belkę poniżej (albo w obrazek powyżej).