Przede wszystkim LEGO Harry Potter: Lata 5-7 ma do pewnego stopnia konstrukcje podobną do sandboxa. Nie znajdziemy tu wprawdzie setek misji pobocznych, ale ponieważ celem jest jak najskuteczniejsze oczyszczenie plansz z poukrywanych wszędzie różnorodnych klocków, można – zamiast skupiać się na wykonywaniu misji głównej – do woli hasać po dostępnych lokacjach, by szperać i czarować. Tutaj dosłownie na każdym kroku coś jest w stanie odciągnąć naszą uwagę. A to wiszący krzywo obraz w holu w Hogwarcie, a to dziwne rośliny w ogrodzie Hagrida, a to jakieś niesamowite sprzęty w pracowni czarnej magii czy w jadalni. Bardzo dużo przedmiotów ukrywa w sobie klocki, a czasami by je wydobyć, należy wykonać jakieś dodatkowe zadania. I wszystko to ma charakter całkowicie dobrowolny, bowiem jeśli nie mamy ochoty, można skupić się tylko na głównym zadaniu.
Całą recenzję przeczytacie po kliknięciu na czerwoną belkę: