Mini-serial z Felicią Day w roli głównej nie zdołał zaskarbić sobie miłości fanów smoczej sagi. Gdyby nie ten "szczegół" można by rzec, że szykuje się wspaniały prezent dla wszystkich zakochanych. Czy jednak piękne święto, jakim są niewątpliwie walentynki wpłynie korzystnie na sprzedaż DVD?
Można oczywiście spekulować, a zdania będą podzielone. Osobiście jako oddany fan panny Day muszę z przykrością napisać, że nie jest to jej najlepsza rola, a sam serial pozostawia wiele do życzenia. Na szczęście dodatek do Dragon Age II – Mark of the Assassin był już znacznie ciekawszy. "Odkupienie" zatem można potraktować jako ciekawostkę.
Poza sześcioma odcinkami Dragon Age: Redemption na DVD tradycyjnie znajdą się dodatki takie jak: komentarze twórców i materiał z za kulis produkcji. Łącznie otrzymamy ponad 40 minut bonusów. Czy warto zainteresować się samym serialem? Oczywiście tak, chociażby po to by samemu ocenić. Wstrzymałbym się jednak przed zakupem DVD. Tym bardziej, że raczej na pewno będziecie musieli sprowadzić je ze Stanów.
