"Zwycięzca" Curiosity nie będzie do końca życia leżał do góry brzuchem na karaibskiej plaży. Nagroda za odłupanie ostatniego kawałka kostki Molyneux nie jest wieczna.
"Zwycięzca" Curiosity nie będzie do końca życia leżał do góry brzuchem na karaibskiej plaży. Nagroda za odłupanie ostatniego kawałka kostki Molyneux nie jest wieczna.
Wyprowadza nas z niego pan Piotrek.
Bryan wygrał jedynie okres, w którym zostanie bogiem. To na pewno nie mniej niż kilka miesięcy, ale też raczej nie więcej niż rok. Potem ujawnimy jak obalić boga bogów i zająć jego miejsce. Ten, komu się to uda przejmie władze od Bryana.
Odważne założenie, że w parę miesięcy po premierze GODUS będzie na tyle popularny, żeby komuś chciało się obalać boga bogów. Ale wracając do sedna. Bryan nie dostanie władzy absolutnej.
Nie dostanie pełnej, niekontrolowanej władzy, które mogłaby narazić balans gry na szwank. Bryan może czegoś zażądać, a my zrobimy co w naszej mocy, żeby to zrealizować. Nie może jednak kazać wysadzić wszystkich gracz z Kanady. Władza jest ograniczona.
Jeśli głębiej się nad tym zastanowimy, to ma to sens. Z drugiej strony - nie można było tak od razu? To coś nowego dla Molyneux. Zazwyczaj mówił za dużo i potem wycofywał się z tego rakiem. Teraz powiedział za mało. Efekt w zasadzie ten sam.