Zapewnia o tym Shuhei Yoshida.
Zapewnia o tym Shuhei Yoshida.
Firma broni się, że nie jest to prawdą, a przesunięcie premiery DriveClub nie ma nic wspólnego z tym projektem. - Pojawiły się plotki, że przesunęliśmy DriveClub, by gra mogła być kompatybilna z Morpheusem. Jest to całkowita nieprawda - ucina temat Shuhei Yoshida rozwiewając wątpliwości w tej kwestii. Yoshida dodał ponadto, że firma owszem eksperymentowała nad widokiem z kokpitu wykorzystującym Project Morpheus, ale dawało to satysfakcjonujący efekt tylko przy niskich prędkościach. Przy szybszej jeździe sterowanie było ponoć utrudnione, a ponadto... gracze dostawali mdłości. Cóż, widać to jeszcze nie ten moment, gdy przejedziemy się kabrioletem w stronę zachodzącego słońca z goglami VR na nosie. na takie rarytasy przyjdzie nam poczekać trochę dłużej.