Nowa wersja Romeo i Julii wywołała kontrowersje. Twórcy wzywają do zaprzestania „fali przemocy na tle rasistowskim”

Radosław Krajewski
2024/04/10 14:45
3
0

Krytykowaną przez wielu osób aktorkę wspierają czarnoskóre gwiazdy, które potępiają „rasistowskie i mizoginistyczne komentarze”.

Klasyczna Szekspirowska sztuka powraca na deski teatrów w nowym wydaniu. Za nową wersję Romea i Julii odpowiada The Jamie Lloyd Company, które zaangażowało do zagrania tytułowych ról Toma Hollanda oraz czarnoskórą aktorkę Francescę Amewudah-Rivers, znaną z filmu Zła edukacja. To właśnie obsadzenie w roli Julii aktorki z ciemnym kolorem skóry zdenerwował niektóre osoby, które postanowiły w obraźliwy sposób skomentować casting.

Nowa wersja Romeo i Julii wywołała kontrowersje. Twórcy wzywają do zaprzestania „fali przemocy na tle rasistowskim”

Nowa wersja Julii wywołała ogromne kontrowersje w sieci

W mediach społecznościowych pojawiło się sporo postów, a część z nich zostały uznane przez twórców spektaklu za rasistowskie. Z tego powodu postanowili wydać oświadczenie, w którym ubolewają nad „atakami na tle rasowym” i wzywają do zaprzestania „fali przemocy”. Stwierdzili, że takie ataki wymierzone w konkretne osoby „muszą się skończyć”.

Po ogłoszeniu obsady Romea i Julii w internecie pojawiła się fala bolesnych komentarzy na tle rasistowskim skierowanych w stronę członka naszego zespołu.

To musi się skończyć.

Współpracujemy z wybitną grupą artystów. Domagamy się, aby mogli swobodnie tworzyć, bez narażania się na nękanie w sieci.

Za wszelką cenę będziemy nadal wspierać i chronić wszystkich pracowników naszej firmy. Wszelkie nadużycia nie będą tolerowane i zostaną zgłoszone.

W naszej branży ani w szerszych społecznościach nie ma miejsca na nękanie i prześladowanie w internecie. Nasza sala prób jest pełna radości, współczucia i życzliwości.

Świętujemy niezwykły talent naszych niesamowitych współpracowników. Społeczność związana z Romeo i Juli będzie kontynuować przygotowania z oddaniem i miłością, koncentrując się na tworzeniu naszej produkcji.

Wczytywanie ramki mediów.

GramTV przedstawia:

Wsparcie dla aktorki wyraziło ponad 800 czarnoskórych kobiet i niebinarnych aktorów, którzy podpisali list otwarty, potępiający rasistowskie komentarze. Była to inicjatywa Susan Wokomy, aktorki znanej z Enoli Holmes, oraz Somalii Nonye Seaton, dramatopisarki i autorki Crowning Glory.

Kiedy ogłoszono wiadomość o obsadzeniu Franceski Amewudah-Rivers w produkcji Jamiego Lloyda Romeo i Julia, wiele osób ucieszyło się z tej wiadomości i z radością ją przyjęło. Wiele z nas za pośrednictwem mediów społecznościowych obdarzyło swoją młodszą siostrę miłością i gratulacjami – to ogromna sprawa dla kogoś tak młodego, z ogromnym, wschodzącym talentem.

Ale potem nastąpił znajomy horror, którego doświadczyło wielu z nas, czarnoskórych artystów. Rasistowskie i mizoginistyczne znęcanie się nad tak słodką duszą było nie do zniesienia. Ogłoszenie castingu do sztuki wywołujące tak pokręcone, okropne nadużycia jest naprawdę zawstydzające dla tych, którzy mają tak puste i jałowe życie, że muszą uczestniczyć w tym zawistnym szale.

Romeo i Julia zostanie wystawiona w londyńskim Duke of York’s Theatre od 23 maja do 3 sierpnia. Bilety na wszystkie spektakle zostały błyskawicznie wyprzedane.

Komentarze
3
MisticGohan_MODED
Gramowicz
10/04/2024 18:47

Zgadzam się ze zdecydowaną większością społeczności. Pomijając kolor skóry i fakt że to żadna aktorka tylko jakaś pipa wzięta z ulicy (albo cholera wie skąd) - to jeszcze brzydka jak noc xp

Sorry, ale to jednak to potwarz dla kultowej sztuki.

PDenton
Gramowicz
10/04/2024 17:35

Jest mi wszystko jedna czy aktorka grająca Julie jest czarna biała czy niebieska. ale po Juli oczekuje się chociaż, że nie będzie brzydka...

wolff01
Gramowicz
10/04/2024 15:10

1. Jeżeli to jest sztuka z epoki, to sami się wkopali takim castingiem. Jeżeli to "współczesna wersja" to whateva

2. Aktoreczka niech sie uczy gruboskórności, taka branża że ataki randomów w internecie to najmniejszy problem. Wyjdźcie z Social Media i zobaczcie, że poza nimi też jest świat. Po co mają "chronić", wystarczy chociaż na jeden dzień wyłączyć twitterka i problemu nie ma. No chyba że to klasyczna narracja zabezpieczejąca na wypadek jak sztuka będzie niewypałem - "bo wina mizogonów".




Trwa Wczytywanie