Przed tygodniem informowaliśmy o nienajlepszych wynikach oglądalności Sandmana w premierowy weekend. Serial oglądano przez 69,48 miliona godzin, znacząco słabiej od dużo gorzej przyjętego Resident Evil: Remedium, czy Wikingowie: Walhalla. Jednak zgodnie z przewidywaniami produkcja nabrała rozpędu w pierwszym pełnym tygodniu, gdzie zaliczyła oglądalność na poziomie 127,5 miliona godzin. Tym samym kolejny raz Netflix mógł liczyć na samonapędzający się marketing swojej produkcji, dzięki któremu wielu widzów, zachęconych przychylnymi ocenami oraz poleceniu serialu przez znajomych, sięgnęło po ten tytuł. Wkrótce przekonamy się, czy to jednak wystarczy, aby platforma zamówiła drugi sezon. Warto przypomnieć, że czynnik oglądalności nie jest najważniejszy dla Netflixa przy zamawianiu kolejnych odcinków.
Z kolei Dzienna zmiana z Jamiem Foxxem nie porwała tłumów. Film zadebiutował w ubiegły piątek i w ciągu pierwszych trzech dni produkcję oglądano jedynie przez 56,510 milionów godzin. Jest to słabszy wynik od Gray Mana (88,550 mln), Projektu Adam (92,430 mln), czy Rzut życia (84,580 mln). Jest to jednak trochę lepszy wynik od takich produkcji, jak Powrót do liceum (55,940 mln), Człowieka z Toronto (53,890 mln) oraz Pajęczej głowy (35,400 mln).
Czy Dzienna zmiana otrzyma kontynuację?
Film ma zdecydowanie potencjał na własną serię i wielu widzów po seansie zaczęło się zastanawiać, czy Netflix da zielone światło dla potencjalnej kontynuacji. Reżyser Chad Stahelski w rozmowie z Discussing Film ujawnił, że ma aż trzy różne koncepcje na następne filmy. Przyznał, że dwa z nich są już spisane i gotowe, aby je wykorzystać.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!