Tydzień z grą 9 Kompania – dzień czwarty – Historia kalibrem 5,45 pisana

Kilka słów o tym, co desantowiec zawsze powinien mieć pod ręką

Kilka słów o tym, co desantowiec zawsze powinien mieć pod ręką

Choć nie jest tajemnicą, że na wojnę w Afganistanie wysłano w znacznej mierze sprzęt już wiekowy, to jednak w kwestii broni ręcznej standardowe uzbrojenie oddziałów WDW stało na najwyższym poziomie. Desantowcy mogli między innymi jako pierwsi sprawdzić w praktyce, jak sprawuje się najnowsze dziecko Michaiła Kałasznikowa. Ale przecież nie samym kałaszem żołnierz żyje, na pierwszy ogień pójdzie zatem...

Pistolet Makarowa PM Kilka słów o tym, co desantowiec zawsze powinien mieć pod ręką, Tydzień z grą 9 Kompania – dzień czwarty – Historia kalibrem 5,45 pisana

W okresie II wojny światowej podstawową bronią krótką w Armii Czerwonej były pistolet Tokariewa TT – zwany popularnie "tetetką" – oraz zdecydowanie przestarzały rewolwer Nagant. Doświadczenia wyniesione z wojny wykazały, że rola pistoletu na nowoczesnym polu walki straciła zupełnie na znaczeniu. W roku 1947 dowództwo armii radzieckiej ogłosiło jednak konkurs na nowy pistolet. Uznano bowiem, że oficerom i żołnierzom przyda się broń bardziej poręczna i mniejsza niż popularna "tetetka". Głównym założeniem było skonstruowanie broni "w typie Walthera PP", czyli mówiąc krótko, nowy pistolet miał mieć siłę swego poprzednika przy znacznie zmniejszonych gabarytach i wadze, z zachowaniem dotychczasowej niezawodności. Dodatkowym warunkiem miała być możliwość przystosowania broni do strzelania trzema zupełnie różnymi typami amunicji. Do konkursu stanęli między innymi tacy konstruktorzy, jak Baryszew, Rakow, Simonow i oczywiście Makarow. Co prawda projekt Makarowa w założeniach mógł posługiwać się jedynie dwoma z trzech zadanych typów amunicji, jednak prostota konstrukcji, łatwa obsługa i niewielkie wymiary połączone z zadowalającą skutecznością skłoniły armijnych decydentów do wybrania właśnie tej konstrukcji. Chociaż decyzję podjęto już w 1948 roku, nowy pistolet wszedł do produkcji dopiero w 1951 roku, po serii licznych poprawek i usprawnień.

Konstrukcja broni była wyraźnie wzorowana na wspomnianym Waltherze PP, zastosowano jednak pewne uproszczenia w mechanizmie samonapinania. W broni wykorzystano tak zwany zamek swobodny, w którym podczas odrzutu blok zamka ściska sprężynę, która następnie powoduje jego ruch do przodu, tym samym rozpoczynając kolejny cykl. Rozwiązanie to miało zapewnić – w połączeniu z nabojem Makarowa 9 x 18 mm – bardzo wysoką skuteczność pistoletu. W praktyce okazało się jednak, że niewielkie rozmiary broni nie sprzyjają takiemu rozwiązaniu. Pistolet wciąż zachowywał dużą skuteczność, jednak nie była ona tak wysoka, jak początkowo oczekiwano. Broń skonstruowano z mechanizmem spustowym z samonapinaniem (Double Action), z zewnętrznym kurkiem oraz bezpiecznikiem skrzydełkowym, chroniącym przed oddaniem przypadkowego strzału. Jej największymi zaletami są prostota konstrukcji i duża wytrzymałość oraz względnie wysoka niezawodność, o czym najlepiej świadczy fakt, iż jest ona produkowana po dziś dzień.

Karabinek automatyczny AK-74

Kiedy wojsko amerykańskie otrzymało w połowie lat sześćdziesiątych pierwsze karabiny M-16 strzelające amunicją o kalibrze 5,56 mm (.223), również w Związku Radzieckim rozpoczęto badania nad opracowaniem amunicji o mniejszym niż dotychczas standardowe 7,62 mm kalibrze. Nie była to kwestia tylko i wyłącznie ambicjonalna – broń taka charakteryzowała się większą prędkością wylotową pocisku oraz mniejszym odrzutem. Po kilku latach opracowano nową amunicję o kalibrze 5,45 mm, która charakteryzowała się możliwością osiągnięcia prędkości wylotowej rzędu 900 m/s przy zasięgu skutecznym ok. 400 metrów. Teraz należało jedynie opracować broń, z której można byłoby tą amunicją strzelać. Wybór był prosty i dość logiczny – padło na niezawodny automat Kałasznikowa, a dokładniej jego nieco odmłodzoną wersję, czyli AKM oraz jego dłuższego brata RPK. Adaptacja ta miała być tymczasowa, do momentu opracowania całkowicie nowej, nowoczesnej konstrukcji – teraz już wiemy, że ta "prowizorka" sprawdziła się na tyle dobrze, że produkowana jest po dziś dzień na całym świecie. Po okresie niezbędnych prób, w 1974 roku do uzbrojenia Armii Czerwonej wszedł nowy-stary Kałasznikow, pod nazwą 5,45 mm Automat Kałasznikowa z 1974 roku (AK-74).

W konstrukcji nowej broni najbardziej charakterystycznym elementem odróżniającym ją od poprzedniczki jest bez wątpienia rozbudowany, wielofunkcyjny i efektywny hamulec wylotowy. W znacznym stopniu zmniejsza i tak słabszą siłę odrzutu oraz pozwala na lepsze panowanie nad bronią podczas strzelania ogniem ciągłym. Dodatkowo spełnia on rolę tłumika płomieni oraz kieruje część gazów wylotowych w przód. Dzięki zastosowaniu wykonanego z tworzyw sztucznych magazynka udało się znacznie zmniejszyć wagę nowego AK, czemu dodatkowo służyły dwa wyżłobienia po obydwu stronach drewnianej kolby. Na potrzeby wojsk powietrzno-desantowych stworzono model AKS-74, w którym montowano lekką, wykonaną ze stali, składaną na lewy bok kolbę. Broń można było wyposażyć w specjalny tłumik – wymagał stosowania amunicji poddźwiękowej – oraz podlufowe granatniki GP-25 lub GP-30. Swój chrzest bojowy nowa konstrukcja przeszła właśnie podczas wojny w Afganistanie, gdzie w wersję AKS (Awtomat Kałasznikowa So Składnym Prikładom) wyposażone były standardowo jednostki WDW. Tam właśnie nowa amunicja zyskała miano "zatrutych pocisków", gdyż ze względu na dużą prędkość i stosunkowo małą masę pociski 5,45 mm miały tendencję do koziołkowania i rykoszetowania, co powodowało o wiele większe zniszczenia niż w przypadku amunicji większego kalibru.

Subkarabinek AKS-74U

Ta broń, zwana często przez radzieckich żołnierzy "niedopałkiem", to nic innego, jak skrócona wersja karabinka AK-74. Karabinek zaprojektowany został na potrzeby załóg czołgów, transporterów opancerzonych i helikopterów jako bardziej poręczna wersja automatu Kałasznikowa. AKS-74U łączy w sobie cechy pistoletu maszynowego – rozmiary i skuteczny zasięg – z siłą ognia karabinu szturmowego, przez co stał się popularny nie tylko wśród załóg pojazdów, ale również jednostek specjalnych, takich jak słynny Specnaz. Kompaktowa budowa pozwala na łatwe ukrycie broni i operowanie nią w ciasnych korytarzach i pomieszczeniach, co w połączeniu z dużą siłą ognia czyni z niej sprzęt idealny do wielu zadań specjalnych. Największą wadą karabinka jest kiepska celność i duży rozrzut przy strzelaniu na średnie i duże odległości. Nie bez znaczenia na polu walki jest również fakt, iż wykorzystuje on standardowe magazynki do AK-74 i tę samą amunicję.

Uniwersalny karabin maszynowy PK/PKS

Historia powstania tej broni to jednocześnie opowieść o wewnętrznej walce o wpływy w radzieckim imperium. Otóż, nauczeni doświadczeniami z minionej wojny, radzieccy decydenci stwierdzili, iż rzeczą niezbędną w nowoczesnej armii jest uniwersalny karabin maszynowy. Nowa broń, wzorem niemieckich MG, miała być przystosowana zarówno do użycia w polu, jak i na stacjonarnych stanowiskach, czy też w czołgach i innych pojazdach opancerzonych. Na przestrzeni lat podjęto wiele nieudanych prób stworzenia takiej broni i dopiero w drugiej połowie lat pięćdziesiątych powstał niezwykle udany projekt ukaemu konstrukcji Nikitina. Niemalże wszedł on już do produkcji, kiedy to – w wyniku walki o wpływy – został zakwestionowany przez dowództwo artylerii, które złożyło propozycję stworzenia alternatywnego projektu Michaiłowi Kałasznikowowi. Ten, zajęty wówczas końcowymi pracami nad AKM, odrzekł, że zadania się podejmie, jednak do zakończenia wcześniejszego zlecenia na pewno nie będzie to projekt priorytetowy. Wydzielił niewielką część zespołu do nowego zadania, sam występując jedynie w roli konsultanta. Mimo to projekt został dość szybko ukończony i... wygrał z konstrukcją Nikitina. Co prawda broń stworzona przez biuro Kałasznikowa okazała się być doskonałym karabinem, jednak wielu ekspertów mających styczność z obydwoma projektami potwierdzało przewagę konstrukcji Nikitina. Polityczne rozgrywki wewnątrz struktur Armii Czerwonej pozwoliły jednak wygrać Kałasznikowowi, którego karabin, teraz już pod nazwą PK (Pulemiot Kałasznikowa) wszedł do produkcji w 1961 roku.

Karabin działa na zasadzie odprowadzania gazów prochowych z przewodu lufy, ryglowanie następuje za pomocą obrotu zamka. PK umożliwia strzelanie wyłącznie w trybie ognia ciągłego, radzieckimi nabojami karabinowymi 7,62 x 54 mm R. Zasilanie następuje prawostronnie z taśmy ciągłej lub segmentowej (po 50 naboi). Broń przystosowana jest zarówno do zasilania ze stojącej obok skrzynki, jak i podczepianej pod nią skrzynki amunicyjnej mieszczącej taśmę ze 100 nabojami. Standardowo każdy zestaw zaopatrzony jest w dające się szybko wymienić dwie lufy, zakończone szczelinowym tłumikiem ognia. Standardowo karabin wyposażony jest w przymocowany do rury gazowej składany dwójnóg, możliwe jest również osadzenie go na trójnogu 6T2 lub 6T5. Ze względu na uniwersalny charakter karabin doczekał się wielu wersji, w tym czołgowej (PKT) oraz możliwej do zamontowania na zewnątrz transporterów opancerzonych (PKB). Już w 1969 roku PK doczekał się modernizacji (PKM), w wyniku której przede wszystkim zmniejszono masę broni, zmieniono tłumik ognia oraz wprowadzono kolbę z oporą naramienną. Wersje oznaczone dodatkowo literą N posiadają również możliwość zamontowania celownika noktowizyjnego (np. PPN-3).

GramTV przedstawia:

Karabin Wyborowy Dragunowa

O SWD (Snajperskaja Wintowka Dragunowa) zwykło się myśleć jako o broni elitarnej i bardzo drogiej. Nie jest to do końca prawdą, chociaż bez wątpienia jest to karabin wyborowy. Jednak kiedy ogłoszono konkurs na nową konstrukcję tego typu, głównym priorytetem było stworzenie projektu karabinu, który łączyć będzie w sobie doskonałe parametry z niskimi kosztami masowej produkcji oraz dużą wytrzymałością i niezawodnością. Docelowo w SWD miano wyposażyć każdą drużynę, by tym samym zwiększyć skuteczny zasięg rażenia oddziału. Założeniem było skonstruowanie karabinu wyborowego, który pozwoli powiększyć go do przynajmniej 600 metrów, jednocześnie pozostawiając najlepszym możliwość eliminacji celów z odległości powyżej 1000 metrów. Z dwóch konkurencyjnych konstrukcji, Konstantinowa i Dragunowa, wybrano właśnie tę drugą, choć teoretycznie była droższa i bardziej skomplikowana od konkurentki.

Bardzo szybko okazało się jednak, że poligonowe próby powiedziały prawdę. Jedną z najważniejszych cech SWD jest bowiem bardzo duża niezawodność i odporność na uszkodzenia, nawet podczas intensywnej eksploatacji w niekorzystnych warunkach. Pod tym względem, mimo nieco gorszych parametrów, karabin ten bił na głowę większość podobnych, konkurencyjnych konstrukcji, szybko zyskując sobie uznanie u żołnierzy. Oprócz standardowo montowanego celownika optycznego PSO-1 broń posiadała, na wypadek jego uszkodzenia, mechaniczny celownik krzywkowy z nastawami do 1200 m. Ewenementem w tej klasie było również mocowanie dla standardowego bagnetu od karabinku AK, co tylko potwierdzało jego pierwotne przeznaczenie dla regularnych jednostek liniowych. W późniejszych wersjach zrezygnowano z niego jednak na rzecz mocowania dla dwójnogu. Choć specjalnie na potrzeby tej broni opracowano amunicję 7N1 i później 7N14, to niezwykle ważne jest, że karabin może również bez problemu korzystać ze standardowej amunicji 7,62 x 54 mm R. Broń przeznaczona dla oddziałów powietrzno-desantowych oznaczona była jako SWD-S i została wyposażona w składaną i odejmowaną kolbę.

To oczywiście tylko część broni, z którą będzie można zetknąć się w grze. Jednak właśnie z tymi jej typami będziecie mieć najczęściej do czynienia podczas trudnych i wymagających afgańskich misji. Jutro natomiast przyjrzymy się bliżej kilku nieco cięższym zabawkom radzieckich desantowców. Do zobaczenia zatem!

Standard amunicji: 5,45 x 39 vs. 5,56 x 45

Już w trakcie II wojny światowej rozpoczęto prace nad tak zwaną amunicją pośrednią, łączącą w sobie uśrednione cechy amunicji pistoletowej i karabinowej. Była ona wynikiem eksperymentów mających na celu stworzenie broni o dużej szybkostrzelności i względnie małych odrzucie, ale większej niż w pistoletach maszynowych celności i donośności.

Amunicja ta upowszechniła się po wojnie, jako idealna do zdobywających coraz większą popularność karabinków automatycznych. Choć prace rozpoczęto jeszcze przed zakończeniem konfliktu, to pierwsza masowo produkowana radziecka amunicja tego typu powstała na potrzeby nowoskonstruowanego karabinku Kałasznikowa AK-47. Miała ona kaliber 7,62 mm i łuskę o długości 39 mm. Prace nad nowymi typami amunicji zarzucono do czasu, kiedy Amerykanie stworzyli w 1962 roku małokalibrowy nabój 5,56 x 45 mm M193 dla karabinków M-16. Obecnie stanowi on w wersji z wydłużonym pociskiem, jako 5,56 x 45 mm NATO (SS109) podstawową amunicję pośrednią NATO.

Radziecką odpowiedzią było skonstruowanie przez zespół Sabielnikowa na początku lat siedemdziesiątych naboju 5,45 x 39 mm. Mając nową, nowoczesną amunicję postanowiono "dorobić" do niej odpowiednią broń – w ten sposób narodził się AK-74. zarówno broń, jak i amunicja przeszły swój chrzest bojowy właśnie w Afganistanie.

Komentarze
12
Usunięty
Usunięty
16/06/2008 10:30

To jest lepsze i ciekawsze ;) http://www.world.guns.ru/assault/as69-e.htm

To nawet więcej niż pewne. Tylko pierwszy raz widzę coś takiego. :)btw: Zdjęcie było właśnie w wątku o tłumikach, który potwierdził wspomnianą prawdę - TEORETYCZNIE było możliwe użycie tłumika w AK-74. Tylko nikt tego nie widział. ;)

Usunięty
Usunięty
13/06/2008 23:45
Dnia 13.06.2008 o 03:04, Myszasty napisał:

Fakt, bo naczytałem się o legendarnym PBS-2 do AK-74, którego faktycznie ciężko gdziekolwiek znaleźć... Ale na jakimś ruskim forum znalazłem takie zdjęcie --> Co to jest? Wyrzutnia kotwiczki? :)

Pewnie jak granat nasadkowy odpala się ślepakiem.




Trwa Wczytywanie