Clustertruck to kupa zabawy, ale nie na dłuższe posiedzenia

Pierwszy odruch po uruchomieniu Clustertruck to absolutny zachwyt. Szybka, szalona akcja oparta na prostym, ale jednocześnie genialnym pomyśle – naszym zdaniem jest skakać po dachach pędzących ciężarówek i dotrzeć do mety. Możemy skakać, biec sprintem i wykorzystywać fizykę. To wszystko. Oczywiście jak wszystkie dobry gry platformowo-logiczne, z tej prostej koncepcji wykrzesano wszystko co się tylko dało.

Clustertruck rzuca nam pod nogi niejedną kłodę (czasami dosłownie). Kolejne misje w kampanii są coraz bardziej wymagające, a twórcy nie wahają się przed realizacją pokręconych pomysłów, żebyśmy tylko doświadczyli większego chaosu i musieli jeszcze bardziej się nagimnastykować (Co tylko chcecie - miejscowe zaniki grawitacji, lasery, itd.). Przejście każdego z poziomów zajmuje zazwyczaj parę chwil, nieraz jednak będziemy zmuszeni niemalże zapamiętać ciąg wydarzeń, aby dotrzeć do końca. Nie dajcie się zwieść widokowi z perspektywy pierwszej osoby - to hardkorowa platformówka z krwi i kości.

Twierdzenie o prostocie Clustertrucka z pierwszego akapitu jest lekko naciągane – tak naprawdę w grze z czasem możemy robić więcej niż tylko biegać i skakać. W zamian za zdobyte w trakcie gry punkty odblokowujemy nowe umiejętności, takie jak podwójny skok, dash, zamrażanie czasu i wiele innych, które pomogą nam przetrwać najtrudniejsze chwile. Jednocześnie „na misję” zabierzemy ze sobą tylko dwie z nich, co wprowadza element taktyczny do zabawy – nie raz i nie dwa poziomy są niemalże nie do przejścia bez dobrania odpowiedniej kombinacji skilli.

Twórcy chcą wydłużyć żywotność gry zaprojektowali edytor poziomów i zaimplementowali wsparcie dla łatwego instalowania zawartości stworzonej przez społeczność dzięki Steam Workshop. Ci z Was, którzy się w Clustertruck zakochają będą mieć możliwość spędzenia z tym tytułem dziesiątek czy nawet setek godzin. Taki los wróżę około pięciu procentom graczy. Reszcie wystarczą misje z kampanii, które i tak na dłuższą metę potrafią być męczące. Posiadówki przekraczające kilkadziesiąt minut stają się nieznośne z powodu intensywności wrażeń i pewnej powtarzalności. Niemniej, może być to kwestia moich prywatnych preferencji. Mimo wszystko Clustertruck jest godny polecenia, zwłaszcza jeżeli brakuje Wam w grach wyzwań.