Krajowy gigant nikogo nie zaskoczył. Idea nowej strategii jest prosta – nie traćcie nadziei, nadal żyjemy i idziemy swoją drogą. Rewolucji nie ma.
Krajowy gigant nikogo nie zaskoczył. Idea nowej strategii jest prosta – nie traćcie nadziei, nadal żyjemy i idziemy swoją drogą. Rewolucji nie ma.
Jeszcze w grudniu wydawało się, że nowa strategia CD Projektu będzie wielka i ambitna. Po sukcesie Cyberpunka 2077 studio miało spać na pieniądzach i cieszyć się z wielkiej chwały. Stało się jednak odwrotnie. Sprzedaż, mimo że imponująca, jest mniejsza niż oczekiwano, a z poklasku graczy niewiele zostało. Po nowej strategii oczekiwano więc odpowiedzi na pytanie, jak studio chce wyjść z tej trudnej sytuacji. Odpowiedź już znamy. To nie miejsce na rewolucję, to czas ewolucji. Rozczarowanie? Inwestorzy przyjęli ten plan dosyć chłodno. Uważam jednak, że analizując szczegóły wygląda to bardzo sensownie i ciekawie. CD Projekt zauważył, że wcześniej biegł przed siebie zbyt szybko. Teraz czas zwolnić, zawiązać sznurówki i znowu się rozpędzać. Tym razem tak, aby nie wywrócić się tak spektakularnie jak przy premierze Cyberpunka 2077.
Nowa strategia została oparta na trzech filarach – transformacja studia, rozwój marek oraz online. Wszystkie te obszary tworzą spójną całość. Co warto też zaznaczyć, nowy plan obejmuje tylko bieżący rok. W przeszłości CD Projekt tworzył pięcioletnią strategię, której później nie dało się dowieść. Może pamiętacie, ale nie bez powodu Cyberpunk 2077 oryginalnie został zapowiedziany przed Wiedźminem 3. Obie gry miały powstawać równolegle, a pierwsza z wymienionych miała wyjść szybciej. Finalnie trzeba było zrewidować plany, w efekcie czego Dziki Gon trafił do sprzedaży aż pięć lat przez Cyberpunkiem. CD Projekt wyciąga z tego lekcję i chce przygotowywać roczne plany. Z tego też powodu kilka oczywistych tematów zostało w nowej strategii pominiętych. O tym jednak nieco później. Zacznijmy od wspomnianej wyżej transformacji, którą ma przejść studio.
Zaczynamy od silnika, który ma stanowić trzon kolejnych gier AAA. W tym momencie pojawia się Paweł Zawodny, jedna z ciekawszych postaci w polskiej branży gier. Swoją karierę zaczął w Techlandzie, gdzie przez 19 lat budował pozycję studia, stając się po drodze prawą ręką prezesa spółki, Pawła Marchewki. W 2018 roku odszedł, aby założyć własną ekipę – Strange New Things. Udało się tam zebrać mały, ale niezwykle doświadczony zespół. Mało było w Polsce studiów z takim dorobkiem. Zanim jednak udało się zapowiedzieć pierwszą grę, deweloper został kupiony przez CD Projekt RED. Do tej pory było wiadomo, że wrocławski oddział będzie zajmować się multiplayerem do Cyberpunka 2077. Zaszły jednak zmiany (o tym za chwilę), w wyniku których od lutego tego roku Paweł Zawodny został szefem produkcji i CTO (chief technology officer) w CD Projekt RED.
Awans wyjątkowy, ponieważ CTO ma w nowej strategii być jedną z kluczowych postaci w studiu. Zmieni się również proces produkcji. Po pierwsze RED Engine 2.0 ma napędzać dwie marki jednocześnie – Wiedźmina i Cyberpunka. Z jednej strony zupełnie inne światy, z drugiej pewne elementy są wspólne, na przykład systemy zarządzania postaciami niezależnymi czy sterowanie bohaterem. To ma spajać dwie grupy odpowiedzialne za obie marki. W ich ramach powstaną interdyscyplinarne zespoły ze sporą niezależnością (ma to być pewien powrót do korzeni tworzenia gier w CDP RED). Oprócz tego studio chce uprościć proces produkcji i wprowadzić agile, czyli popularną metodę tworzenia oprogramowania, świetnie sprawdzającą się w często zmieniających się projektach i tworzeniu wielu iteracji. Tzw. metodyki zwinne są od lat powszechnie znane i trudno mi uwierzyć, że CD Projekt wcześniej z nich nie korzystał. Możliwe jednak, że nowa strategia zwiększy nacisk na taki model zarządzania.
Ostatnim ważnym elementem ewolucji procesu produkcji jest powołanie międzyprojektowej grupy ekspertów, która będzie spinać wszystko w całość. Strategia ma działać dopiero od początku 2022 roku. Na razie wprowadzono tylko część zmian. Główną ich korzyścią, oprócz płynniejszego procesu produkcji, będzie możliwość tworzenia jednocześnie kilku gier. To jest coś, co CD Projekt RED próbuje osiągnąć od dawna. Po zmianach wreszcie marki Wiedźmin i Cyberpunk będą się rozwijać równolegle.