Holenderska sieć sklepów Nedgame postanowiła nie zaopatrywać się w egzemplarze nowej wersji PSP - PSP Go!. Powód jest chyba oczywisty: w najnowszej wersji swojej kieszonkonsolki Sony zrezygnowało z dystrybucji gier na fizycznych nośnikach. W efekcie cały zysk z handlu grami zostanie w kieszeni japońskiego giganta.
Czy taki pojedynczy głos sprzeciwu coś zmieni? Raczej nie. Okazuje się bowiem, że "S" oczekiwało dużo gorszej reakcji ze strony sieci sklepów:"Byliśmy świadomi ich obaw, gdy zdecydowaliśmy się na taki ruch. Szczerze mówiąc, to spodziewaliśmy się o wiele bardziej negatywnych odpowiedzi niż te, które otrzymaliśmy (...) [Sprzedawcy - dop. red.] przyjęli to całkiem dobrze. Oni postrzegają to jako sposób na przyciągnięcie do sklepów ludzi - w końcu to nowy produkt. Przy okazji wzrosła też sprzedaż PSP 3000" - powiedziała Claire Backhouse, menadżer w angielskim oddziale PSP.