Bycie fanem Final Fantasy w Japonii to kosztowne hobby.
Bycie fanem Final Fantasy w Japonii to kosztowne hobby.
Za 7-letni port 21-letniej gry. Jasne, to inny rynek, inną wartość mają pieniądze, a nostalgia to najkosztowniejsze z uczuć... ale. Chociaż nie, nie ma żadnego "ale". I tak sprzeda się jak ciepłe bułeczki, więc czemu winić Square Enix za dojenie dojnej krowy? Wińmy ludzi, którzy dają się doić z uśmiechem na ustach.
Czyli w zasadzie samych siebie, bo taką branżę zbudowaliśmy własnymi portfelami.
Final Fantasy V ukazała się po raz pierwszy w 1992 roku na Super Nintendo Entertainment System. Przez 20 lat od premiery zaliczyła jeszcze występy miedzy innymi na pierwszym PlayStation i Gameboyu Advance. Teraz zgodnie ze strategią Square Enix przyszła kolej także na smartfony.