Jeśli rzucicie okiem na dowolny zapis rozgrywki z najnowszej gry studia BioWare – Anthem – to z pewnością Waszą uwagę przykuje masa efektów graficznych towarzyszących dynamicznym starciom, ponad którymi regularnie wyłaniają się liczby reprezentujące obrażenia zadane oponentom. Okazuje się, że te ostatnie mogą nijak mieć się do rzeczywistości. Jeden z użytkowników reddita zapewnia, że podstawowa broń, którą otrzymujemy na początku rozgrywki, jest najmocniejszym wyposażeniem w Anthem, nawet jeśli statystykami znacznie odbiega od uzbrojenia, które zdobywamy w dalszych etapach zabawy.
Forumowicz przetestował jedną z broni dedykowanych trybowi endgame, która zgodnie z opisem zabiera ponad tysiąc punktów zdrowia przeciwnika na pojedynczy strzał i udało mu się uśmiercić szeregowego oponenta po 6 atakach. Tymczasem podstawowa niskopoziomowa broń, która zgodnie ze statystykami zadaje niespełna 300 obrażeń, poradziła sobie z tym samym przeciwnikiem po zaledwie 4 strzałach. Trudno określić, czy jest to skutek jakiegoś błędu, czy może celowe zagranie ze strony twórców, ale wniosek nasuwa się sam – statystyki wyposażenia kłamią, a wraz z nimi graficzna reprezentacja obrażeń na adwersarzach.
Swoją drogą może to być ciekawy sposób na balansowanie poziomem trudności i jego sztuczne podbijanie – nie zwiększajmy statystyk przeciwników, a zamiast tego rozdajmy superpotężną broń, która w rzeczywistości jest o wiele słabsza niż podstawowa, a gracze urzeczeni statystykami sami nieświadomie podniosą sobie poziom trudności i gra będzie w równym stopniu angażująca. Dajcie znać, co o tym sądzicie.
Anthem zadebiutowało 22 lutego na PC, PlayStation 4 i Xboksie One.