W zeszłym tygodniu znów głośno zrobiło się o aferze związanej z firmą Activision Blizzard. Wall Street Journal poinformowało bowiem, że prezes korporacji, Bobby Kotick, miał od dawna wiedzieć o oskarżeniach dotyczących molestowania seksualnego w firmie oraz podejmować działania, mające na celu wyciszanie wszelkich tego typu spraw. Cała sytuacja spotkała się z krytyką ze strony branży, w tym m.in. Sony oraz Microsoftu. Tymczasem okazuje się, że Kotick rozważa rezygnację ze swojego stanowiska. Jest jednak jeden warunek.
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez dziennikarzy Wall Street Journal, którzy na bieżąco śledzą całą sprawę, Bobby Kotick odbył w piątek spotkanie z kadrą zarządzającą firmą Actvision Blizzard, na którym poinformował, że byłby gotów zrezygnować ze swojego stanowiska, jeśli nie będzie w stanie „szybko naprawić” problemów kulturowych w kierowanej przez siebie korporacji. Kotick nie ujawnił jednak konkretnych planów ani nie poinformował, kiedy zamierza uporać się ze wspomnianymi „problemami”.
Warto natomiast wspomnieć, że w wyniku opublikowanych przez Wall Street Journal informacji dotyczących wiedzy Bobby’ego Koticka na temat warunków panujących w Activision Blizzard, ponad 1800 pracowników firmy podpisało internetową petycję, która wzywa szefa korporacji do ustąpienia ze stanowiska. Wśród osób, które domagają się rezygnacji Koticka, znaleźli się m.in. główni programiści z takich zespołów jak Sledgehammer Games oraz Infinity Ward.