Star Wars: The Force Unleashed - zapowiedź

Szary Płaszcz
2007/06/12 22:48

Moc wybuchnie na wiosnę

Moc wybuchnie na wiosnę

Moc wybuchnie na wiosnę, Star Wars: The Force Unleashed - zapowiedź

W życiu można być pewnym tylko kilku rzeczy – śmierci, podatków i kolejnych gier ze świata Gwiezdnych Wojen. Oto nadchodzi kolejna z nich – Star Wars: The Force Unleashed, czyli Rozpętana Moc. Tytuł ten w przeciwieństwie do wielu poprzednich projektów z fabryki LucasArts (nie ukrywajmy, często zupełnie nieudanych) już założenia jest wielką grą i kolejnym rozdziałem w gwiezdnej sadze.

TW Lorda Vadera

Akcja The Force Unleashed (przez twórców gry nazywanej w skrócie: Force) rozgrywa się w czasach pomiędzy filmami Zemsta Sithów i Nowa Nadzieja, czyli w okresie do tej pory nieszczególnie przedstawianym w grach, książkach czy komiksach spod znaku Star Wars. Głównym bohaterem, w którego się wcielimy, będzie Tajny Uczeń Vadera (w polskich realiach moglibyśmy nazwać go nawet Tajnym Współpracownikiem). On to będzie wykonywał wszystkie sekretne zadania powierzone mu przez Mrocznego Lorda, z eksterminacją pozostałych przy życiu Jedi na czele.

Co ma być przełomowego w tej grze? Czym ma się ona różnić od poprzednich tytułów LucasArts? Przede wszystkim tytuł powstaje pod nadzorem samego Georga Lucasa, który z wielu zaproponowanych mu tematów wybrał właśnie Force jako najciekawszy i najbardziej oddający klimat Gwiezdnych Wojen. Gra ma być faktycznie nowym rozdziałem sagi, łączącym filmowe epizody. Tytuł koncentrować się będzie na losach Dartha Vadera tuż po powstaniu Galaktycznego Imperium.

Jeśli chodzi o głównego bohatera, to Uczeń także ma być bardziej skomplikowaną osobowością. Póki co wiadomo, że był więźniem Vadera zanim zgodził się zostać jego stronnikiem. W grze ważne będą dylematy moralne przed jakimi stanie bohater i wybory, których dokona. The Force Unleashed ma być grą nieliniową, w której ujrzymy rezultaty naszych poczynań, aż po kilka różnych zakończeń całej rozgrywki. Wiadomo, że oprócz widowiskowej akcji będzie tu jeszcze miejsce na humor, a nawet romans. Uczeń Vadera ma mieć bowiem słabość do niejakiej Juno Eclipse, pięknej pani pilot z Imperialnej Floty.

W trakcie wykonywania kolejnych misji zlecanych nam przez Mrocznego Lorda zwiedzimy wiele planet i miejsc znanych z filmów – między innymi Kashyyyk, zrujnowaną Świątynię Jedi na Coruscant, organiczną Felucię, oraz nowe, mniej znane światy, jak gwiezdne cmentarzysko na Raxus Prime. Moc ex Machina

Głównym aspektem gry mającym The Force w tytule będzie oczywiście pokazanie Mocy. Ale i tu autorzy gry nie chcą ograniczać się jedynie do tego, co widzieliśmy na filmach. Moc w grze ma być wszechpotężna, dzika i nieokiełznana. Tajemny Uczeń zamiast zwyczajnie pchnąć telekinetycznie szturmowca na ścianę, wykorzysta biedaka jak kulę armatnią i przebije jego ciałem trzy kolejne mury. Równie dobrze będzie mógł unieść w powietrze całą grupę żołnierzy i spalić ich piorunami Mocy zanim spadną na ziemię. Lub nawet wykorzystać ich jako żywe pociski, którymi obrzuci nadlatujący myśliwiec TIE. Jak widać na tych przykładach twórcy programu nie zamierzają się ograniczać. Sami określają swój nowy projekt jako tytuł, w którym „Mocą kopiemy wszystkim tyłki”.

Aby uzyskać tak widowiskowe efekty programiści z LucasArts zdecydowali się użyć kilku nowych, licencjonowanych narzędzi. Pierwszym z nich jest Digital Molecular Matter (DMM) czyli system symulowania właściwości fizycznych różnych obiektów. Ujmując to najprościej, dzięki DMM drewniane powierzchnie będą się wyginać i łamać jak prawdziwe drewno, szkło będzie pękać jak w rzeczywistości na tysiące odłamków itd. System ten ma tę przewagę nad istniejącymi do tej pory narzędziami, że faktycznie symuluje fizykę. We wcześniejszych silnikach obiekty były wcześniej cięte na kawałki i uderzone zawsze rozpadały się w ten sam sposób.

Drugim narzędziem, które ma budować The Force Unleashed jest euforia, czyli symulator zachowania żywych obiektów. Dzięki niemu napotkani w grze szturmowcy nie będą działać według zaplanowanych wcześniej schematów, ale „kombinować na miejscu” dostosowując swoje zachowanie do działań gracza. I tak, jeśli zepchniemy biednych żołnierzy z mostu, będą nie tylko krzyczeć i machać rękami, ale także próbować uchwycić się jego krawędzi. Niektórym się to uda, innym nie. Nic nie będzie zaplanowane z góry przez twórców gry.

GramTV przedstawia:

Jak na wielką grę ze świata Gwiezdnych Wojen przystało, kluczowa będzie w niej oprawa wizualna. Czyli coś, co przyznajmy szczerze, kulało w wielu poprzednich grach od LucasArts. Teraz jest duża szansa na przełom, a to przez połączenie działu efektów specjalnych tworzonych do filmów z ekipą od produkcji gier. Do tej pory obie grupy działały odrębnie, i o ile strona wizualna kolejnych kinowych Gwiezdnych Wojen zachwycała widzów na całym świecie, to już grafika przedstawiona w programach niekoniecznie. Teraz mamy szansę zobaczyć gry utrzymujące poziom pierwowzorów z wielkiego ekranu. Starzy znajomi, nowe twarze

Wśród postaci, które pojawią się w The Force Unleashed nie mogło zabraknąć głównych bohaterów filmowej sagi. Póki co wiadomo, że ujrzymy tu Imperatora, Dartha Vadera i księżniczkę Leię. Wśród postaci drugoplanowych znajdą się liczni łowcy nagród i najemnicy, ostatni Rycerze Jedi, którzy ocaleli z pogromu, oraz tajemnicza Gwardia Cieni, czyli straż Imperatora uzbrojona we włócznie z laserowymi ostrzami, skonstruowanymi na wzór mieczy świetlnych.

Jeśli chodzi o obsadę, to już wiadomo, że rolę Tajnego Ucznia powierzono Samowi Witwerowi, aktorowi znanemu między innymi z seriali Battlestar Galactica, Dexter, JAG, Angel, Dark Angel.

Jasnowłosym Asem myśliwców Imperium, Juno Eclipse, będzie brytyjska modelka i aktorka Nathalie Cox, która pojawiła się w filmie Królestwo Niebieskie jako żona Baliana (choć ci, którzy widzieli film zdają sobie sprawę, że wiele się tam nie nagrała). Nathalie znalazła się w obsadzie, gdyż autorzy gry stwierdzili, że pani pilot myśliwca powinna mieć angielski akcent, jak wielu oficerów Imperium granych w filmach przez brytyjskich aktorów.

Nie tylko gra

Pojawienie się The Force Unleashed ma być wielkim wydarzeniem multimedialnym. Już teraz zapowiada się nową listę książek, komiksów i figurek, które towarzyszyć będą premierze tytułu wiosną 2008 roku. W tej chwili The Force Unleashed jest zapowiadane na konsole nowej generacji Xbox-360 oraz PlayStation 3. Warianty gry mają pojawić się także na Nindendo DS, PlayStation 2, PlayStation Portable. O Pececie na razie ani słowa, ale - jak wiemy z doświadczenia - zazwyczaj tytuły z konsol pojawiają się w końcu i na blaszakach. W sumie to ciągle potencjalnie najlepsze „next-genowe” konsole na rynku.

Komentarze
43
Usunięty
Usunięty
13/06/2007 15:46

Fabularnego konceptu na tę grę to nawet nie chce mi się komentować wzięty-nie-wiadomo-skąd uczeń Vadera (który takiego nigdy nie posiadał a eksterminacją Jedi zajął się osobiście, jeśli wierzyć słowom Obi Wana z "Nowej nadziei") który walczy ze szturmowcami (LOL! jak miał ich "klepać" to trzeba było zrobić kolejnego dzielnego rebelianta) spotykającego na swej drodze jakieś zmodyfikowane AT-ST oraz takie same Republikańskie Niszczyciele (klasy Venator) które zyskały mostek stylizowany na ISD (apropo niego, nie ma tu tego artworka, ale był taki jeden nad stolicą Naboo - co on tam robił skoro nie był okrętem atmosferycznym w przeciwieństwie do takiego VSD, starego Acclamatora czy nawet Venatora, nikt nie wie), już pomijając fakt, że bałagan robi większy niż Vader, Imperator, Dooku, Yoda, Mace Windu i Luke razem wzięci.Już teraz boję się gdzie jeszcze twórców poniesie wyobraźnia.

Usunięty
Usunięty
13/06/2007 15:11

A może to taki chwyt i po kilku miesiącach czekania wyjdzie wersja na PC bogatsza (o np. jakieś misje, moce itp.) w stosunku do X360 czy PS3? Ja jednak cały czas żałuję, że Lego Star Wars: Complete Saga nie wyjdzie na PieCa :( No chyba, że...

Usunięty
Usunięty
13/06/2007 14:51

ĄŁdnei się zapowiada, tylko czy pójdzie na moim PCeciaku xD?A co z filmem, będzie nowy?




Trwa Wczytywanie