Odwiedź Candlekeep i rzuć d20...
Mechanika gry bazuje na lekko zmodyfikowanych zasadach drugiej edycji systemu Advanced Dungeons & Dragons. Gracz tworzy bohatera wybierając płeć, rasę, profesję, wygląd i brzmienie głosu oraz generując losowe statystyki przypisane do sześciu współczynników. Drużyna może liczyć maksymalnie sześć postaci. Korzystając z opcji gry dla wielu graczy można wykreować wszystkich jej członków, choć podstawowym założeniem jest kompletowanie jej w miarę rozwoju fabuły. Ta, oprócz głównego nurtu, obejmuje mnóstwo pobocznych zadań i mniejszych przygód, podczas których można odkrywać nowe lokacje i podziwiać różnorodność świata gry. Na uwagę zasługują również rewelacyjne dialogi. To właśnie dzięki nim wiele postaci, zarówno bohaterów niezależnych jak i członków drużyny stanowi bardzo rozbudowane, barwne osobowości które dodają głębi światu. Z dużą częścią spotykanych NPCów, których można zwerbować do drużyny, związana jest jakaś ciekawa historia. Choć element animozji pomiędzy postaciami w drużynie obecny był już w starszych grach, jak choćby w serii Ishar, to Baldur’s Gate wprowadzało możliwość samoistnego rozpoczęcia walki pomiędzy nielubiącymi się bohaterami. Dodatkowo twórcy gry bardzo umiejętnie wykorzystali fakt, że akcja rozgrywa się w barwnym settingu, jakim są Forgotten Realms. Cała gra pełna jest odniesień do miejsc, wydarzeń i postaci znanych fanom "papierowej" wersji AD&D i książek, których akcja rozgrywa się w Zapomnianych Krainach. Bohaterów takich jak czarodziej Elminster, Książę Eltan, Drizzt Do’Urden, Volo czy Cadderly spotkać można w czasie podróży po Wybrzeżu Mieczy, a duża część fabuły nawiązuje do Czasu Kłopotów – wydarzenia, które bardzo wpłynęło na obraz Faerunu. Tym samym oczekiwania całej rzeszy miłośników AD&D: FR zostały spełnione z nawiązką. Internetowe fora kipiały od dyskusji „Czy i w jaki sposób można zabić Drizzta Do’Urdena” oraz „W jaki sposób sprowokować walkę Xana i Montarona z Khalidem i Jaheirą”. Do tego dochodziła cała masa innych drobnych smaczków, takich jak ukryte na niektórych planszach skarby oraz dziwne przedmioty w rodzaju Złotych Pantalonów, na których temat także powstawały osobne wątki pełne dywagacji i przypuszczeń."Nie pogardziłbym łykiem krzepkiego, krasnoludzkiego trunku..."
Udźwiękowienie Baldur’s Gate zasługuje na osobną wzmiankę. Zarówno w anglojęzycznej, jak i w naszej rodzimej wersji językowej głosów użyczyli bardzo znani aktorzy filmowi i dubbingowi. W oryginale pod Montarona i Thalantyra, maga z Wysokiego Żywopłotu, podkładał głos Earl Boen (doktor psychiatra z Terminatora), a pod Drizzta Do’Urdena, Quayla i Xana – Jeff Bennet (min. Johnny Bravo i Illidan Stormrage z Warcrafta). CD Projekt, które wydawało spolszczoną wersję, postarało się o takie sławy naszego filmu, jak Piotr Fronczewski (narrator), Jan Kobuszewski (narrator snów), Wiktor Zborowski (Sarevok) czy Gabriela Kownacka (Viconia). Muzyka do gry jest autorstwa niemieckiego kompozytora, Michaela Hoeninga, wyróżnionego między innymi nagrodą Emmy za muzykę do serialu Dark Skies, i trzeba przyznać, że jest faktycznie znakomita. Takie kawałki, jak "Attacked By Assassins" czy "Swords Against Darkness", choć może nierozpoznawalne po samym tytule, są na tyle charakterystyczne, by skojarzył je każdy, kto tylko je usłyszy, jeśli spędził przy Baldur’s Gate trochę czasu. Jak można się było spodziewać, wysiłek twórców został nagrodzony, gdyż wszystkie te elementy złożyły się na ogromny sukces tego tytułu. Najniższą notą, jaką otrzymała gra, było 4/5 przyznane przez Computer Gaming World. W następnym numerze wydawcy magazynu sami przyznali, że wstydzą się wydanej oceny i zapowiedzieli, że recenzent będzie musiał się z tego ostro tłumaczyć. Poza tym drobnym epizodem wszyscy wyrażali się o grze w samych superlatywach, a w 1999 roku Baldur’s Gate zdobyło zasłużenie Origins Award w kategorii Best Roleplaying Computer Game of 1998. Sukces zdecydowanie dopinguje, tak więc w tym samym roku BioWare wypuściło oficjalny dodatek o nazwie Baldur's Gate: Tales of the Sword Coast (Baldur's Gate: Opowieści z Wybrzeża Mieczy). Wydłużał on czas rozgrywki o kolejne 20-30 godzin, wprowadzając cztery nowe lokacje (wioskę Brodę Ulgotha, Wyspę Wilkołaków, Lodową Wyspę oraz ruiny Wieży Durlaga), a także szereg drobnych zmian w samej grze. Podniesiono między innymi limit punktów doświadczenia z 89,000 do 161,000 co pozwoliło osiągnąć postaciom wyższe poziomy doświadczenia oraz korzystać z potężniejszych zaklęć. Umiejętności złodzieja zostały nieco stonowane – po pierwsze ukrywanie się w cieniu zaczęło wymagać obecności zacienionego obszaru w pobliżu postaci a specjalny atak w plecy jest bardziej skuteczny jeśli faktycznie wykonuje się go od pleców ofiary. Kapłanom i magom dodano dodatkowe podręczne sloty na broń, zwiększając je z jednego do dwóch. Poprawie uległa także animacja zaklęć oraz szybkość ich efektów – magiczne pociski znacznie przyśpieszyły, umożliwiając skuteczniejsze przerywanie wrogich czarów. Fabuła nowych przygód z dodatku także prezentowała się bardzo dobrze. O ile Lodowa Wyspa była prostym, typowym "dungeon crawlem", o tyle dwie pozostałe były naprawdę znakomite. Wieża Durlaga również rozgrywała się w podziemiach starej twierdzy, zbudowanej przez ogarniętego paranoją krasnoluda, który za sprawą sobowtórniaków utracił całą swą rodzinę. Zamienił on swoje domostwo w najeżony pułapkami labirynt, który stał się jego grobem za życia. Tym upiornym kasztelem zawładnęło jednak nowe zło, a bohaterowie mają teraz szansę zgłębić tajemnicę, którą kryje wieża, i zdobyć ukryte w jej lochach skarby. Z kolei Wyspa Wilkołaków, jak sama nazwa wskazuje, rzuca poszukujących statku legendarnego Baldurana śmiałków na wyspę, gdzie przyjdzie im zmierzyć się z krwiożerczymi lykantropami. Odizolowana społeczność mieszkańców niewielkiej osady zmaga się z grasującymi po wyspie bestiami, ale sama wioska kryje również własną, nie mniej groźną tajemnicę.Dodatek Baldur's Gate: Opowieści z Wybrzeża Mieczy także oceniony został bardzo pozytywnie i w roku 2000 powtórzył sukces podstawowej gry, otrzymując tę samą nagrodę Origins Award w kategorii Best Roleplaying Computer Game, tym razem za rok 1999.
Nic więc dziwnego, że pogłoski o mającej się ukazać w 2000 roku drugiej części gry wywołały entuzjazm fanów na całym świecie. Ale to już inna historia...